Amerykanie wyrównali rekord mistrzostw świata

Bryce Deadmon, Lynna Irby-Jackson, Jenoah McKiver i Alexis Holmes z USA wyrównali rekord mistrzostw świata - 3.08,80. Eugene Omalla, Lieke Klaver, Jonas Phijffers i Femke Bol z Holandii uzyskali czas 3.09,96. Dylan Borlee, Imke Vervaet, Alexander Doom i Helena Ponette osiągnęli wynik 3.10,61.

Reklama

Polska sztafeta o włos od medalu

Polacy byli na drugim miejscu, gdy Duszyński przekazywał pałeczkę biegnącej na ostatniej zmianie Święty-Ersetic. Polka na ostatniej prostej została wyprzedzona przez Bol i Ponette. Biało-czerwonym do podium zabrakło 0,02 sekundy.

Najszybsza Polka w biegu na 400 m dodała, że jest trochę żalu, bo biało-czerwoni byli "bardzo blisko". Wydaje mi się, że taktycznie to był dobry bieg. Druga zmiana nie jest moją ulubioną, a zejścia nie miałam najłatwiejszego. Mój wynik indywidualny nie jest jednak zadowalający, ale na razie nie będę tego analizować, bo muszę to zobaczyć z trenerem. Dałam z siebie wszystko, ale czuję, że powinnam dać więcej, bo byłam tą świeżą - powiedziała Bukowiecka, która nie biegała w porannych eliminacjach.

Bukowiecki dziewiąty w konkursie pchnięcia kulą

Reklama

Mąż Bukowieckiej, Konrad Bukowiecki Konrad Bukowiecki zajął dziewiąte miejsce w pchnięciu kulą. Złoty medal zdobył Amerykanin Ryan Crouser. Za nim uplasowali się Meksykanin Uziel Munoz i Włoch Leonardo Fabbri.

Crouser triumfował wynikiem 22,34 i jako jedyny przekroczył granicę 22 metrów. Amerykanin trzeci raz z rzędu wygrał mistrzostwa świata na stadionie. Najlepszy był również w Eugene i Budapeszcie.

Drugie miejsce zajął Munoz, który w szóstej serii poprawił rekord Meksyku na 21,97. Trzy centymetry bliżej pchnął Fabbri. Tuż za podium wynikiem 21,94 uplasował się Tom Walsh. Dziewiąty Bukowiecki w najlepszej próbie uzyskał 20,66.