Michalczewski uciekł z Polski do Niemiec
Michalczewski to jeden z najwybitniejszych polskich pięściarzy w historii, ale większość sukcesów odnosił pod niemiecka flagą. Na zachód uciekł w 1988 roku. Przyjął niemieckie obywatelstwo i dlatego kraju zdobywał laury w ringu.
Przez lata królował w kategorii półciężkiej oraz junior ciężkiej. Był mistrzem świata zawodowców federacji WBO, WBA, IBF. Przez 12 lat nikt nie mógł go pokonać. Pod koniec kariery wrócił do Polski i w 2002 roku wyszedł do ringu pod biało-czerwoną flagą.
Polska ma wszystko lepsze od Niemiec
Michalczewski po zakończeniu kariery na stałe osiadł w Gdańsku skąd pochodzi. Tu mieszka i prowadzi różnego rodzaju biznesy. Były pięściarz w rozmowie z "Kanałem Zero" porównał życie w Niemczech i Polsce.
My mamy to samo co oni tylko 20 lat nowsze. Mamy wszystko lepsze. W Niemczech zrobił się syf. Mamy lepsze drogi, lepsze stadiony, lepsze boiska, lepsze kina, lepsze baseny, lepsze centra handlowe. Mamy wszystko od nich lepsze - przyznał Michalczewski.
Michalczewski rozczarowany Niemcami
Były pięściarz przyznał, że do Niemiec, które w przeszłości był jego domem obecnie jeździ sporadycznie. Michalczewski nie kryje, że nie podoba mu się sytuacja za naszą zachodnią granicą.
Naprawdę jestem rozczarowany tym wszystkim, co tam się dzieje. (...) My mamy bajkę. Gdańsk czy Warszawa, czy Wrocław, czy Poznań to naprawdę my jesteśmy czołówką europejską - podkreślił 57-latek.