Szkoleniowiec podkreśla, że 30-letni pływak zdaje sobie sprawę z tego, że genetyczne cechy nie wystarczą, by sięgnąć po kolejne medale igrzysk.

Ma wrodzone, niewytłumaczalne predyspozycje genetyczne, ale to nie jest tak, że po prostu wskakuje do basenu i medale sypią się jak z rękawa. Michael podjął bardzo sumienny wysiłek. Rozumie, że nawet różnica jednego procenta w muskulaturze jest istotna i zrobi wszystko, by zmienić swoje ciało. Inni sportowcy nie przywiązują do takich detali wagi i nie przejmują się tak bardzo jak on - dodał Robinson, który pracuje z pływakiem od 2004 roku.

Jak krytycznie Phelps podchodzi do swoich startów, najlepiej obrazuje jego komentarz po zwycięstwie w pierwszych zawodach z serii Pro-Swim w Orlando na koronnym dystansie 100 m st. motylkowym (52,28). "To frustrujące, jeśli nie uzyskuje się na tym dystansie czasu poniżej 52 sekund" - powiedział.

Amerykański pływak, 22-krotny medalista olimpijski, jest świadomy, że każde działanie ma wpływ na jego formę.

Reklama

Ktoś powiedział mi kiedyś, bym myślał o swoim ciele tak jak o samochodzie: im lepszą, bardziej energetyczną benzynę nalejesz do środka, tym lepiej będzie jechał. Pamiętam o tej zasadzie od kilku lat, a szczególnie od ubiegłego roku. Istotne jest wszystko, każdy drobiazg, bo to detale składają się na całość i +robią+ różnicę w końcowym rozrachunku - podkreślił.

Reklama

Igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro odbędą się w dniach 5-21 sierpnia.