Serena Williams w opublikowanym filmiku opowiedziała, jak w ogóle nabawiła się oparzeń. Jak sama stwierdziła, robiła sobie kurację retinolem, przy którym trzeba mocno uważać na słońce. Niestety doszło do oparzeń na skórze tenisistki.

Magiczny środek

Po tych słowach 42-latka potrząsnęła buteleczką odciągniętego mleka i powiedziała: Mówią, by kłaść je na wszystko i to rzeczywiście działa dla mojego dziecka. Mam dużo zapasu, więc spróbuję używać go przez tydzień pod moje oczy i zobaczymy jak pójdzie.

Trwa ładowanie wpisu

Reklama

Już w trakcie wklepywania mleka pod oczy przyznała, że czuje ulgę, ponieważ poparzenie jest bolesne, a mleko działa łagodząco. W opisie pod filmikiem sportsmenka wyjaśniła, że choć to dla niej zaskakujące, rzeczywiście udało jej się wyleczyć oparzenia.

Poprosiła obserwatorki o to, by podzieliły się z nią swoimi doświadczeniami. Wiele z nich wyznało, że również stosuje mleko z piersi na różne problemy skórne.

Mleko z piersi i jego magiczne właściwości

Okazuje się, że to żadne zaskoczenie dla wielu mam. Serena Williams mówiąca o tym, by kłaść mleko wszędzie, miała rację. Mleko z piersi można dodawać do kąpieli dziecka, smarować nim zmiany skórne, a nawet zakraplać oczy lub uszy. Posmarowane zmiany skórne szybciej się goją.

Dzieje się tak, ponieważ pokarm mamy ma działanie antybakteryjne, nawilżające i łagodzi stany zapalne. Komórki macierzyste i substancje odżywcze obecne w pokarmie również przyczyniają się do różnorakiego zastosowania zewnętrznego.