Świątek była faworytką do złotego medalu. Jednak musiała zadowolić się grą o trzecie miejsce. Brązowy medal zdobyła niejako na pocieszenie.
Pierwsze zwycięstwo Świątek nad Schmiedlovą
Schmiedlova w półfinale przegrała z Chorwatką Donną Vekic 4:6, 0:6. Natomiast światek w meczu o finał uległa Chince Qinwen Zheng 2:6, 5:7.
Mecz o trzecie miejsce był dla obu tenisistek pierwszym pojedynkiem w karierze. Wcześniej ze sobą nie grały. Przebieg tego spotkania był jednostronny. Co prawda w pierwszym secie to Słowaczka pierwsza przełamała serwis Świątek, ale potem na korcie istniała już tylko jedna tenisistka.
Pojedynek liderki światowego rankingu z 67. rakieta w stawce WTA nie był spektakularnym widowiskiem. Świątek nie grała perfekcyjnie, a i Schmiedlova we wcześniejszych meczach w Paryżu grała zdecydowanie lepiej niż dziś.
Schmiedlova w Paryżu grała swój najlepszy tenis
Rywalka Świątek w światowym rankingu zajmuje 67. miejsce. W Paryżu spisywała się rewelacyjnie i w drodze do strefy medalowej pokonała wyżej notowane przeciwniczki.
29-latka w 1/8 finału wyeliminowała finalistkę tegorocznego French Open i Wimbledonu, mającą polskie korzenie Włoszkę Jasmine Paolini, a w ćwierćfinale - mistrzynię Wimbledonu Czeszkę Barborę Krejcikovą.
Królowa Paryża pokonana we własnym domu
Zdecydowaną faworytką meczu o brązowy była 23-letnia Polka. Według ekspertów Swiątek miała ogromne szanse na zdobycie w Paryżu złotego krążka. Po pierwsze dlatego, że jej najgroźniejsze rywalki wycofały się z igrzysk, albo odpadły z rywalizacji na wcześniejszym etapie.
Po drugie, bo Świątek jest nazywana "królową Paryża". Na kortach im. Roland Garros aż czterokrotnie wygrała wielkoszlemowy French Open.
Świątek zdobyła pierwszy medal dla polskiego tenisa
Świątek jest pierwszą w historii tenisistką w Polsce, która zdobyła olimpijski medal. Brąz w rywalizacji synglistek jest czwartym krążkiem na koncie reprezentacji Polski w Paryżu i 301. w historii występów biało-czerwonych na igrzyskach olimpijskich.
Zheng zasłużenie wygrała z Świątek
Porażka Świątek w półfinale była sporym zaskoczeniem. Jednak trzeba przyznać, że Zheng tego dnia była zdecydowanie lepsza. Przede wszystkim Polka popełniła zdecydowanie więcej niewymuszonych błędów. W całym spotkaniu zanotowała ich 36, podczas gdy Chinka 13.
Finał Vekic - Zheng odbędzie się w sobotę.