Hiszpanie, którzy spisywali się znakomicie w drodze do finału, wygrali wcześniej wszystkie cztery mecze. We wtorkowym półfinale pokonali Włochów 3:1. Z kolei Niemcy wyszli z drugiego miejsca w swojej grupie, a w półfinale mieli trudną przeprawę z Anglikami, zwyciężając dopiero po rzutach karnych 4-3 (wcześniej był remis 2:2).

Reklama

Przed piątkowym meczem ambasador turnieju Marek Koźmiński, na co dzień wiceprezes PZPN, wszedł na środek boiska i pokazał kibicom trofeum dla zwycięskiej ekipy.

"W finale spotkają się dwie najlepsze drużyny, które prezentują najlepszy futbol i są poza zasięgiem innych. Jestem pod wrażeniem postawy Hiszpanów, a Niemcy - tak myślę - są jedynym zespołem, który może się im przeciwstawić" - mówił kilka dni wcześniej Koźmiński w rozmowie z PAP.

Na trybunach stadionu Cracovii był obecny prezydent UEFA Słoweniec Aleksander Ceferin i wielu innych działaczy europejskiej federacji, w tym członek Komitetu Wykonawczego UEFA, prezes PZPN Zbigniew Boniek.

Reprezentację Hiszpanii dopingował m.in. przebywający z wizytą w Polsce premier tego kraju Mariano Rajoy.

Faworytami dla wielu fachowców byli piłkarze z Płw. Iberyjskiego, ale pierwsza połowa zupełnie nie potwierdziła tych przewidywań. Podopieczni Alberta Celadesa nie oddali w tej części celnego strzału. Tymczasem Niemcy, choć w ich ekipie nie mógł grać kontuzjowany Davie Selke, kilka razy groźnie atakowali ich bramkę.

W 40. minucie zespół Stefana Kuntza objął prowadzenie. Po dośrodkowaniu z prawej strony Jeremy'ego Toljana efektownym strzałem głową popisał się Mitchell Weiser. To jedna z ładniejszych bramek zakończonego w Polsce turnieju.

Reklama

Hiszpanie ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków dopiero po przerwie. Bliscy zdobycia bramki byli m.in. Saul Niguez w 58. minucie (jego strzał obronił Julian Pollersbeck) oraz Dani Ceballos, który uderzył tuż obok słupka w 72. minucie.

Dobrze zorganizowani Niemcy nie dopuszczali jednak rywali do stuprocentowych sytuacji i po końcowym gwizdku sędziego mogli zacząć świętować.

Dla reprezentacji tego kraju to drugi triumf w historii - poprzednio zwyciężyła w 2009 roku, gdy w składzie byli m.in. Manuel Neuer, Jerome Boateng, Mats Hummels, Sami Khedira, Benedict Hoewedes i Mesut Oezil. W 2014 roku zdobyli oni w Brazylii seniorskie mistrzostwo świata.

Hiszpanie triumfowali w ME do lat 21 w 1986, 1998, 2011 i 2013 roku.

Drużynie Celadesa na pocieszenie pozostały nagrody indywidualne. Królem strzelców turnieju został Saul Niguez (pięć bramek), natomiast za najlepszego zawodnika uznano Daniego Ceballosa.

W tegorocznych młodzieżowych ME po raz pierwszy wystąpiło 12 drużyn, które rywalizowały w Krakowie, Tychach, Kielcach, Lublinie, Gdyni i Bydgoszczy.

Polacy, prowadzeni przez trenera Marcina Dornę, odpadli po fazie grupowej. W trzech spotkaniach grupy A zdobyli tylko jeden punkt (1:2 ze Słowacją i 2:2 ze Szwecją w Lublinie, 0:3 z Anglią w Kielcach) i zajęli ostatnie miejsce w tabeli.

W turnieju, choć nazwa brzmi U-21, wystąpili piłkarze nawet z rocznika 1994. Liczył się bowiem wiek w momencie rozpoczynania kwalifikacji.

Niemcy - Hiszpania 1:0 (1:0)
Bramka: Mitchell Weiser (40)
Żółte kartki: Niemcy - Max Meyer, Janik Haberer, Niklas Stark, Maximilian Arnold; Hiszpania - Saul Niguez, Marcos Llorente, Jesus Vallejo
Sędzia: Benoit Bastien (Francja)
Niemcy: Julian Pollersbeck - Jeremy Toljan, Niklas Stark, Marc-Oliver Kempf, Yannick Gerhardt - Janik Haberer (82. Dominik Kohr) - Mitchell Weiser, Max Meyer, Maximilian Arnold, Serge Gnabry (81. Nadiem Amiri) - Maximilian Philipp (87. Levin Oeztunali)
Hiszpania: Kepa Arrizabalaga - Hector Bellerin, Jorge Mere, Jesus Vallejo, Jonny (51. Jose Gaya) - Saul Niguez, Marcos Llorente (83. Borja Mayoral), Dani Ceballos - Marco Asensio, Sandro Ramirez (71. Inaki Williams), Gerard Deulofeu





Widzów 14 059