Po raz pierwszy w ciągu ośmiu dni reprezentacja rozegra trzy spotkania. To będzie spore wyzwanie i dodatkowe obciążenie, co też wymusi rotowanie składem. Niektórzy piłkarze rozegrali w ostatnim tygodniu trzy mecze, a nie wszyscy w tym szalonym okresie dla każdego z nas, a dla sportowców w szczególności, przechodzili okresy przygotowawcze tak jak do tej pory. Z tego bierze się także spora liczba kontuzji, a musimy brać pod uwagę zdrowie zawodników – podkreślił trener.
Brzęczek nie ukrywa, że w środowym spotkaniu z Finlandią Polacy nie wystąpią w najsilniejszym składzie.
Szkoleniowiec zdradził, że w konfrontacji z Suomi po raz pierwszy w seniorskiej reprezentacji wystąpi bramkarz włoskiej Fiorentiny Bartłomiej Drągowski.
Na razie Brzęczek ma do dyspozycji na zgrupowaniu tylko dwóch golkiperów – ponadto Łukasza Skorupskiego. Łukasz Fabiański ma pojawić się w Trójmieście we wtorek wieczorem, a Wojciech Szczęsny - przebywający jak wszyscy zawodnicy Juventusu Turyn na kwarantannie we Włoszech - dołączy do kadry dopiero w czwartek.
Już wcześniej było wiadomo, że w zgrupowaniu nie będzie uczestniczyć zakażony koronawirusem Piotr Zieliński, a z powodu kontuzji opuścił je Artur Jędrzejczyk.
Brak Piotrka to duże osłabienie, bo jeśli chodzi o jego grę, to często mam inne zdanie od wielu osób. On robi fantastyczne rzeczy i w wielu aspektach są one bardzo ważne dla drużyny narodowej. Koronawirus jednak nie wybiera i na wszystkie warianty musimy być przygotowani. Teraz będziemy musieli poradzić sobie bez Zielińskiego, mamy jednak swoje przemyślenia i założenia na trzy najbliższe spotkania, które będziemy chcieli zrealizować – podsumował Brzęczek.
Reprezentanci Polski większość czasu spędzą w Trójmieście. Dopiero 13 października przed południem wylecą czarterem z Gdańska do Wrocławia na mecz z Bośniakami.