Po czterech kolejkach biało-czerwoni z dorobkiem siedmiu punktów zajmują trzecią pozycję w tabeli, za Niemcami - 12 i Izraelem - dziewięć, z którym porażka "ciąży" na dorobku zespołu trenera Macieja Stolarczyka w tych kwalifikacjach.
Ponieważ najbliższe mecze, a przede wszystkim potyczka z Niemcami, może mieć olbrzymie znaczenie dla losów eliminacji, "młodzieżówkę" zasiliło trzech piłkarzy, którzy byli powoływani i zadebiutowali już w seniorskiej reprezentacji. To błyszczący w ekstraklasie Jakub Kamiński z Lecha Poznań, mający za sobą występ w mistrzostwach Europy Kacper Kozłowski z Pogoni Szczecin i Nicola Zalewski z AS Roma.
Trener Stolarczyk musiał zmienić koncepcję składu nie tylko z powodu powołania tych piłkarzy, ale i kłopotów zdrowotnych wielu innych potencjalnych kadrowiczów. Już po wysłaniu powołań okazało się, że w listopadzie do jego dyspozycji nie będą m.in. Dennis Jastrzembski, Michał Karbownik, Ariel Mosór, Kacper Sezonienko i Maciej Żurawski. W miejsce łącznie ośmiu nieobecnych zaproszenie na zgrupowanie otrzymali Maksymilian Sitek, Piotr Starzyński czy Kacper Śpiewak.
W czwartek polska ekipa odleci z Krakowa do Niemiec, a w piątek o godz. 18.15 zagra w Grossaspach z gospodarzami. Po meczu biało-czerwoni wrócą do stolicy Małopolski, gdzie we wtorek o godz. 17.30 na obiekcie "Pasów" spotkają się z Łotwą, którą na inaugurację eliminacji ograli na jej terenie 2:0.
Turniej finałowy MME odbędzie się latem 2023 w Gruzji i Rumunii. Awans wywalczą zwycięzcy dziewięciu grup oraz najlepszy zespół z drugiego miejsca. Pozostałe drużyny z drugich lokat utworzą cztery pary barażowe. Stawką uzupełnią obaj współgospodarze.