Piłkarze obu drużyn od pierwszego gwizdka arbitra narzucili wysokie tempo. Polacy mieli duże problemy z kombinacyjną grą Belgów i już w 4. minucie świetną okazję po podaniu Kevina De Bruyne miał Michy Batshuayi. Piłkarz Besiktasu Stambuł trafił jednak w słupek, a niecelną dobitką "popisał się" Eden Hazard. Drugie ostrzeżenie pojawiło się minutę później, kiedy Batshuayi co prawda wpakował piłkę do siatki, ale arbiter odgwizdał pozycję spaloną.

Reklama

Po intensywnych pierwszych kilkunastu minutach gra się uspokoiła. Przewagę uzyskali gospodarze, którzy dłużej potrafili utrzymać się przy piłce. W reprezentacji Belgii brylował De Bruyne, który raz za razem próbował rozrywać polską defensywę prostopadłymi podaniami. Polacy starali się kontratakować i jeden taki zryw mógł przynieść sukces, jednak piłki zagrywanej z lewej strony przez Piotra Zielińskiego nie sięgnął Jakub Kamiński.

Kiedy wydawało się, że to Belgowie są bliżej strzelenia gola, w 28. minucie Polacy wyszli na prowadzenie. Po rozegraniu piłki z autu, wzdłuż linii pola karnego podprowadził ją Zieliński i zagrał do Sebastiana Szymańskiego, a ten górnym podaniem obsłużył Roberta Lewandowskiego. Napastnik Bayernu Monachium będąc sam na sam z Simonem Mignoletem zachował zimną krew i wpakował futbolówkę do siatki.

Polakom nie udało się jednak zejść do szatni z jednobramkowym prowadzeniem. W 42. minucie świetnym strzałem zza pola karnego popisał się Axel Witsel. To było zwieńczenie kombinacyjnej akcji Belgów, zapoczątkowanej przez Yannicka Carrasco, który przeszywającym podaniem obsłużył De Bruyne. Jego strzał obronił jeszcze Bartłomiej Drągowski, ale przy uderzeniu Witsela był już bezradny. Więcej w końcówce pierwszej połowy już się nie wydarzyło.

Drugą połowę Polacy rozpoczęli w nieco zmienionym składzie - za Tymoteusza Puchacza wszedł Bartosz Bereszyński, a Grzegorza Krychowiaka zmienił Damian Szymański.

Pierwsze kilkanaście minut drugiej połowy to dobry okres w wykonaniu gospodarzy. W 57. minucie dwukrotnie wykazał się Drągowski - najpierw po strzale głową Leandera Dendonckera, a potem po uderzeniu z dystansu Hazarda. W 59. minucie zza pola karnego nieznacznie pomylił się Timothy Castagne. Co się jednak odwlecze, to nie uciecze - chwilę później Belgowie wyszli na prowadzenie. Piłkę na własnej połowie stracił Lewandowski, przejął ją Hazard, podciągnął kilka metrów i podał do De Bruyne, który znalazł się sam na sam z polskim bramkarzem. Pomocnik Manchesteru City w takich sytuacjach się nie zwykł się mylić.

Na straconą bramkę Czesław Michniewicz zareagował dwoma zmianami - za Szymańskiego wszedł Matty Cash, a Lewandowskiego zmienił Adam Buksa. W drużynie gospodarzy Leandro Trossard wszedł za Hazarda.

Reklama

Strzelony gol tylko nakręcił Belgów, którzy w 73. minucie podwyższyli rezultat na 3:1. Przebitkę na połowie Polaków z Janem Bednarkiem wygrał Batshuayi, zagrał do wprowadzonego kilka minut wcześniej Trossarda, który zwodem "posadził" na murawie wracającego Bednarka i bez większych problemów pokonał Drągowskiego. Selekcjoner gospodarzy Roberto Martinez mając komfort w postaci dwubramkowego prowadzenia ściągnął z boiska De Bruyne i wpuścił za niego Charlesa De Ketelaere.

W 80. i 83. minucie Belgowie strzelili czwartą i piątą bramkę. Najpierw drugi gol na swoim koncie zapisał Trossard, który cudownym strzałem z lewej strony pola karnego pokonał Drągowskiego, a potem mocnym uderzeniem w róg bramki popisał się Dendoncker. Wydawało się, że polski bramkarz mógł w tej sytuacji zachować się lepiej.

Polacy próbowali odpowiedzieć w 87. minucie, ale dogodnej sytuacji nie wykorzystał najpierw Nicola Zalewski (wprowadzony w 81. minucie za Jakuba Kamińskiego), a potem Adam Buksa.

Kiedy wydawało się, że wynik już nie ulegnie zmianie, w 3. minucie doliczonego czasu gry szóstego gola dla reprezentacji Belgii strzelił wprowadzony kilka minut wcześniej Lois Openda.

Belgia - Polska 6:1 (1:1).

Bramki: 0:1 Robert Lewandowski (28.), 1:1 Axel Witsel (42.), 2:1 Kevin De Bruyne (59.), 3:1 Leandro Trossard (73.), 4:1 Leandro Trossard (80.), 5:1 Leander Dendoncker (83.), 6:1 Lois Openda (90+3.).

Żółte kartki: Belgia - Axel Witsel; Polska - Grzegorz Krychowiak.

Sędzia: Ivan Kruzliak (Słowacja).

Belgia: Simon Mignolet - Leander Dendoncker, Toby Alderweireld, Jan Vertonghen - Timothy Castagne (84. Thorgan Hazard), Youri Tielemans, Axel Witsel (84. Wout Faes), Yannick Carrasco - Kevin De Bruyne (75. Charles De Ketelaere), Michy Batshuayi (84. Lois Openda), Eden Hazard (66. Leandro Trossard).

Polska: Bartłomiej Drągowski - Robert Gumny, Kamil Glik, Jan Bednarek, Tymoteusz Puchacz (46. Bartosz Bereszyński) - Jakub Kamiński (81. Nicola Zalewski), Szymon Żurkowski, Grzegorz Krychowiak (46. Damian Szymański), Piotr Zieliński, Sebastian Szymański (66. Matty Cash) - Robert Lewandowski (69. Adam Buksa).