Kibice piszą o swoich "zasadach"

Kibice Gwardii ogłosili bojkot - informuje interia.pl. Zakończą go dopiero, gdy władze klubu spełnią ich żądanie, a jest nim wręczenie wypowiedzenia jednemu z trenerów piłkarskiej akademii Gwardii.

Reklama

Od jakiegoś czasu w akademii piłkarskiej naszego klubu pracuje były policjant Paweł Ś., który był w pionie kryminalnym, a w dodatku inwigilował nasze środowisko. Sporo osób miało przez niego problemy. Zarząd był głuchy na nasze apele w tej sprawie i nic z tym nie zrobił! Dlatego jesteśmy zmuszeni podjąć radykalne kroki. Nie możemy sobie pozwolić na szykany ze strony kibicowskiej Polski, bo sami trzymamy się pewnych ustalonych reguł i zasad. I chcemy być fair wobec naszych przyjaciół ze zgód oraz innych ekip. Żądamy natychmiastowego zwolnienie tego pana ze stanowiska trenera grup młodzieżowych. Dlatego do odwołania od dnia dzisiejszego 16.10. rozpoczynamy bojkot, który będzie polegał na tym, że na meczach u siebie i na wyjazdach nas nie będzie! A sektor będzie świecił pustkami... jakiekolwiek formy prowadzenia dopingu czy wieszania flag nie będą miały miejsca. Może jak nas zabraknie, to docenicie - napisali fani koszalińskiego klubu w mediach społecznościowych.

Prezes Gwardii wiedział, że trener był policjantem

Reklama

Prezes Gwardii w rozmowie z interia.pl podkreślił, że klub nie będzie wystosowywał żadnego oficjalnego stanowiska w tej sprawie.

Kibice mają prawo do własnych poglądów i zachowań. Nie jest to przyjemna sprawa. I nie jest to sprawa, która służy klubowi. Będziemy tylko tracić na graniu bez kibiców - martwi się Jarosław Burzak.

Szef koszalińskiego klubu zatrudniając Śleziaka wiedział, czym zajmował się on w przeszłości. Nie uważałem jednak, że mogłoby mieć to jakikolwiek związek z tym, czym w klubie zajmuje się aktualnie, czyli z trenowaniem dzieci - zaznacza na łamach interia.pl sternik Gwardii.

Gwardia była "milicyjnym" klubem

Co ciekawe kibicom nie przeszkadza fakt, że kibicują "milicyjnemu" klubowi. Grająca w IV lidze Gwardia Koszalin powstała po II Wojnie Światowej jako "Milicyjny Klub Sportowy". Jej fani, gdyby więc chcieli być konsekwentni, to powinni zmienić swoje kibicowskie sympatie.