Siedem kolejek przed końcem sezonu w tabeli ekstraklasy można wyróżnić trzy grupy. Wisła Kraków (44 pkt) i Jagiellonia Białystok (41) walczą o mistrzostwo Polski. Polonia Bytom, Arka Gdynia (po 23) i Cracovia (20) - o utrzymanie. A każda z pozostałych 11 drużyn może wciąż liczyć na trzecie miejsce, które zagwarantuje udział w Lidze Europejskiej.

Reklama

Wisła miała już osiem punktów przewagi nad drugim zespołem w tabeli, a w ostatnich trzech spotkaniach wywalczyła tylko cztery punkty. Przed świętami przegrała we Wrocławiu ze Śląskiem i chcąc utrzymać bezpieczny dystans musi w sobotę pokonać Górnika Zabrze.

"Biała Gwiazda" zdobyła dotąd mistrzostwo Polski 12-krotnie i jedną z dwóch drużyn, które wyprzedzają ją w tabeli wszech czasów jest Górnik (14 tytułów). W tym sezonie zabrzanie są beniaminkiem, ale cały czas trzymają się w środku tabeli. Punkty zdobywają jednak głównie na własnym stadionie. W roli gości idzie im dużo gorzej, m.in. stracili najwięcej w lidze 26 goli, a na powrót do domu z trzema punktami czekają od 11 września 2010 roku.

Dodatkowego smaczku meczu w Krakowie dodaje osoba trenera Górnika Adama Nawałki, który przez całą karierę piłkarską był związany z Wisłą (prawie 200 meczów) i tam też na poważnie rozpoczął pracę szkoleniową.

Trzy zwycięstwa z rzędu sprawiły, że mimo słabego początku rundy wiosennej Jagiellonię dzielą od Wisły tylko trzy punkty. Zespół z Białegostoku czeka w najbliższej serii wyjazd do Bytomia, czyli rodzinnego miasta trenera Michała Probierza, który dwukrotnie pracował już w Polonii.

"Mistrzostwa nie zdobywa się wygrywając z tymi drużynami, które o nie walczą, a przeważnie z walczącymi o utrzymanie" - zauważył pomocnik "Jagi" Jarosław Lato, cytowany na stronie internetowej klubu. Wobec takich słów, mecz w Bytomiu urasta do rangi kluczowego dla Jagiellonii i jej mistrzowskich aspiracji.

Najbliżej trzeciego miejsca w tabeli, które zapewni udział w europejskich pucharach, jest obecnie Lechia Gdańsk (35 pkt). Podopieczni trenera Tomasza Kafarskiego złą serię przełamali przed tygodniem, wygrywając z Legią Warszawa. Teraz czeka ich równie prestiżowy pojedynek - derby w Gdyni z Arką.

Reklama

Od powrotu do ekstraklasy wszystkie pięć spotkań między tymi zespołami wygrała Lechia, ale zawsze tylko jedną bramką. W tym sezonie z Gdyni trzy punkty wywiozły jednak tylko Wisła Kraków i Lech Poznań.

Emocji nie powinno zabraknąć w jednym z ligowych klasyków, bo tak jest - niezależnie od miejsc w tabeli - określana rywalizacja Legii Warszawa z Widzewem Łódź. W piątek w stolicy gospodarze zechcą przełamać serię sześciu meczów bez zwycięstwa (tylko jeden punkt), choć myślami mogą już być przy wtorkowym finale Pucharu Polski. Celem gości będzie natomiast podtrzymanie serii meczów bez porażki, która obecnie wynosi pięć. Na pokonanie Legii Widzew czeka jednak od kwietnia 2000 roku.

Jeszcze lepiej spisuje się ostatnio Polonia Warszawa. Od powrotu do klubu trenera Jacka Zielińskiego Czarne Koszule wygrały cztery spotkania z rzędu i awansowały na czwartą pozycję w tabeli. W sobotę o przedłużenie passy nie będzie łatwo, bo na Konwiktorską przyjeżdża Śląsk Wrocław, który w 16 występach pod wodzą trenera Oresta Lenczyka przegrał tylko raz.

Zieliński będzie miał już do dyspozycji wracających po kontuzjach Artura Sobiecha i Macieja Sadloka, a Lenczyk do końca rundy nie skorzysta z Przemysława Kaźmierczaka, który musi przejść artroskopię kolana.

Program 24. kolejki piłkarskiej ekstraklasy:

29 kwietnia, piątek
Legia Warszawa - Widzew Łódź (godz. 20.00)
KGHM Zagłębie Lubin - Lech Poznań (20.30)

30 kwietnia, sobota
PGE GKS Bełchatów - Korona Kielce (14.45)
Wisła Kraków - Górnik Zabrze (16.15)
Polonia Bytom - Jagiellonia Białystok (17.00)
Polonia Warszawa - Śląsk Wrocław (19.15)



1 maja, niedziela
Ruch Chorzów - Cracovia (15.15)
Arka Gdynia - Lechia Gdańsk (17.30)