"We wtorek 18 grudnia doszło do spotkania przedstawicieli Towarzystwa Sportowego Wisła Kraków z luksembursko-brytyjskim konsorcjum funduszy inwestycyjnych, podczas którego podpisano warunkową umowę sprzedaży 100 procent akcji Wisły Kraków SA. Szczegóły umowy są objęte ścisłą klauzulą poufności. Uprawomocnienie umowy nastąpi w najbliższych dniach" – napisano w oświadczeniu opublikowanym na oficjalnej stronie internetowej krakowskiego klubu.
Towarzystwo Sportowe Wisła przejęło piłkarską spółkę w sierpniu 2016 roku od Jakuba Meresińskiego, który z kolei nieco wcześniej odkupił 100 procent udziałów od Tele-Foniki Kable SA, wcześniejszego długoletniego właściciela klubu.
Wisła SA zarządzana przez Towarzystwo Sportowe od początku zmagała się ze ogromnymi problemami finansowymi, które nasiliły się w ostatnim półroczu. Piłkarze od kilku miesięcy nie otrzymywali pensji, rosły długi, a spółce groziło bankructwo. Ratunkiem był nowy inwestor i wszystko wskazuje na to, że podpisana we wtorek w Zurychu umowa rozpoczęła proces zmian właścicielskich.
Według nieoficjalnych informacji, Wisła SA będzie miała dwóch akcjonariuszy. Większościowy pakiet - 60 procent - ma przejąć firma Alalega zarejestrowana w Luksemburgu, ale jej kapitał pochodzi z Kambodży. Pozostałe 40 procent udziałów trafi do angielskiego funduszu Noble Capital Partner. Ta druga firma już w listopadzie przesłała ofertę przejęcia Wisły. Jej przedstawiciele przebywali w Krakowie i rozmawiali z władzami klubu.
Transakcja sprzedaży Wisły SA ma dojść do skutku, gdy nowi właściciele przeleją ustaloną kwotę (mówi się o około 12 milionach złotych), które w pierwszej kolejności mają być przeznaczone na spłatę zaległych pensji dla piłkarzy, gdyż ci mogą już teraz wystąpić o wezwanie do zapłaty, a po upływie 14 dni o rozwiązanie kontraktów.
Przedstawiciele nowych właścicieli mają pojawić się na piątkowym meczu 20. kolejki ekstraklasy Wisły z Lechem Poznań.