"W związku z wpłynięciem do Klubu uzasadnienia decyzji Komisji Ligi, która nałożyła na Legię karę finansową w wysokości 50 tysięcy złotych oraz karę zakazu wejścia na najbliższy mecz PKO Ekstraklasy w Warszawie dla wszystkich osób znajdujących się w trakcie meczu z ŁKS-em na Trybunie Północnej, informujemy, że Klub niezwłocznie złoży odwołanie od tej decyzji do Najwyższej Komisji Odwoławczej PZPN" - napisano w komunikacie na oficjalnej stronie internetowej lidera ekstraklasy.

Reklama

Na trybunie zajmowanej przez najbardziej zagorzałych fanów stołecznej drużyny pojawił się transparent w języku francuskim, adresowany do francuskiego biznesmena Gregoire Nitota, właściciela firmy Sii Polska, który prowadzi negocjacje w sprawie zainwestowania w występującą obecnie na czwartym szczeblu rozgrywkowym Polonię Warszawa. "Panie Nitot. Nie jest za późno, żeby się wycofać. Masz jeszcze klientów, przedsiębiorstwo jeszcze funkcjonuje" - głosił napis na banerze.

Oprócz transparentu pod adresem francuskiego biznesmena, na stadionie Legii pojawił się w niedzielę również drugi. "Kisiel won z Legii" - to hasło skierowane pod adresem 17-letniego piłkarza Jakuba Kisiela, który niedawno trafił na Łazienkowską z... Polonii.

Jak tłumaczono w komunikacie, odwołanie wynika z faktu, że nie powinno się karać klubu za działanie, na które nie ma wpływu.

"Po drugie nie zgadzamy się na wprowadzanie odpowiedzialności zbiorowej, dotyczącej ponad 7 tys. kibiców, z których absolutna większość nie miała nic wspólnego z wywieszonymi transparentami. Decyzję Komisji Ligii uznajemy za niezrozumiałą, niesprawiedliwą i bezprecedensową" - podkreślono.

Jednocześnie zaznaczono, że Legia krytycznie ocenia treści wywieszone na transparentach.

"Klub nałożył po meczu z ŁKS-em cztery zakazy stadionowe i przekazał na wniosek policji materiał wideo z monitoringu stadionowego" - napisano.

Tłumacząc swoją decyzję Komisja Ligi podkreśliła m.in., że "kluby biorące udział w rozgrywkach ekstraklasy zobowiązane są dbać o jej wizerunek i prestiż oraz wspólnie budować jakość rozgrywek", a ponadto iż "klub jako organizator imprezy masowej ma obowiązek reakcji na niedozwolone zachowanie swoich kibiców. Legia Warszawa nie podjęła tymczasem żadnych działań mających na celu usunięcie transparentów z niedopuszczalnymi treściami".