W środę Legia przegrała z Omonią Nikozja 0:2 po dogrywce w 2. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów i straciła szansę na awans do fazy grupowej. Może jedynie zakwalifikować się do Ligi Europy.

Reklama

Vukovic zaznaczył jednak, że jego podopieczni nie mogą robić z tej porażki tragedii.

Stan emocjonalny to jeden z aspektów, na które musimy zwrócić uwagę. Taka jest też rola trenera. Jest na pewno zawód, żal i złość, ale nigdy nie miałem takiego podejścia, że są mecze, których nie da się przegrać. Nie powinno to na nas zrobić jeszcze większego wrażenia - podkreślił.

Legioniści spróbują powetować sobie odpadnięcie z LM w zaplanowanym na sobotę na godz. 20 meczu w Warszawie z Jagiellonią. Obecny sezon w ekstraklasie rozpoczęli od wyjazdowego zwycięstwa nad Rakowem Częstochowa 2:1, natomiast zespół z Białegostoku zremisował u siebie z Wisłą Kraków 1:1.

Reklama

To dla nas niewygodny rywal, ale niewygodny jest przede wszystkim moment, w którym gramy. Stara prawda mówi, że spotkanie po meczu w europejskich pucharach, tym bardziej 120-minutowym, jest bardzo wymagające. Musimy sobie z tym poradzić, włożyć maksymalny wysiłek. Pomaga świadomość, że później będziemy mieli kilka chwil, żeby odpocząć i przygotować się do dalszej części sezonu - stwierdził Vukovic.

Po tej kolejce ekstraklasa będzie pauzować ze względu na mecze reprezentacji narodowych w Lidze Narodów. Polskę czekają wyjazdowe spotkania z Holandią 4 września oraz Bośnią i Hercegowiną trzy dni później.

Reklama

Ta przerwa dla nas będzie bardzo istotna. To jest moment, w którym będziemy mogli zebrać ludzi, którzy leczą kontuzje, wracają po urazach. Będzie nam brakowało kilku reprezentantów krajów, ale na pewno wykorzystamy ten czas na solidną pracę, na regenerację i odpoczynek po tym pierwszym, intensywnym okresie, który będzie za nami po jutrzejszym meczu. Planujemy też sparing 5 września, jesteśmy w trakcie ustalania rywala, prawdopodobnie będzie to jedna z pierwszoligowych drużyn - poinformował szkoleniowiec Legii.

Od początku tego sezonu Jagiellonię prowadzi trener Bogdan Zając. Zastąpił on w lipcu Bułgara Iwajło Petewa.

Faktycznie jest inny trener, natomiast wydaje mi się, że to drużyna bardzo zbliżona do tej z poprzedniego sezonu, choć na pewno będzie chciała uzyskać więcej niż wtedy. Na to ją z pewnością stać - ocenił Vukovic.

Przyznał też, że kontuzja Mateusza Wieteski z meczu z Omonią wygląda na poważną.

Uraz wyklucza go z jutrzejszego meczu, a na pewno i na najbliższy czas. Dokładna diagnoza dopiero nastąpi i będziemy wiedzieć, jak długa ta przerwa będzie. Ale jesteśmy pogodzeni z tym, że to nie jest kontuzja, którą zaleczymy w ciągu kilku dni - powiedział Vukovic.

W ostatnich 10 spotkaniach Legii z Jagiellonią w ekstraklasie warszawianie odnieśli tylko dwa zwycięstwa. Rywale triumfowali trzykrotnie, pięć razy był remis.