Marek Gołębiewski (trener Legii): Bardzo cieszę się z pierwszego zwycięstwa w lidze pod moją wodzą. Gratuluję chłopakom, którzy pokazali zaangażowanie i werwę. Lindsay Rose ma złamany nos, Artur Jędrzejczyk złamał obojczyk i czeka go operacja, a Johansson poczuł ból w mięśniu dwugłowym. Dziś lub jutro doktor przeprowadzi badanie USG i będziemy dokładnie wiedzieli czy to naciągnięcie, czy poważniejszy uraz. Mattias jest po mononukleozie, która zrobiła spustoszenie w jego organizmie. Mam nadzieję, że od przyszłego roku będzie dużo lepiej. Szczęście w nieszczęściu, że Johansson zgłosił uraz w przerwie, bo zabrakłoby mi okienka na zmianę w drugiej połowie, przez co gralibyśmy w dziesięciu. Na pewno byłoby nam trudniej, aby wybronić wynik. Luquinhas ma natomiast bardzo mocno stłuczony piszczel. Rozmawiałem z nim. To taki uraz, że jak przyłoży dużo lodu, to myślę, że będzie dobrze.

Reklama

Ireneusz Mamrot (trener Jagiellonii): Mam pretensje za pierwszą odsłonę. Za mało utrzymywaliśmy się przy piłce. Owszem, stworzyliśmy dwie, trzy sytuacje, ale szybko traciliśmy piłkę. Dodatkowo, duży wpływ na losy meczu miał gol do szatni. W drugiej połowie zagraliśmy lepiej. Mieliśmy okazje po stałym fragmencie gry i gdy Artur Boruc wyłapał piłkę na raty. Koniec końców, mogliśmy zremisować, a tak, pozostają pretensje do zespołu.