Dla trenera Stali, Adama Majewskiego, pojedynek 34. kolejki, to powrót do korzeni. To w Płocku zaczynał swoją karierę zawodniczą, także trenerską, siedział na ławce rezerwowych jako asystent trenera Marcina Kaczmarka, był także dyrektorem sportowym Wisły Płock.

Reklama

Początek meczu należał do gospodarzy. Już w 1. min świetnym strzałem z dystansu popisał się Piotr Tomasik. Piłkę z ogromnym trudem wybił na rzut rożny Bartosz Mrozek. Potem było sporo kopaniny, żadna z drużyn nie zagroziła bramce rywali.

Drugą dobra sytuację gospodarze stworzyli dopiero w 30. min. Dominik Furman tuż przed polem karnym zabrał piłkę Arkadiuszowi Kasperkiewiczowi i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Stali, ale strzał obronił Mrozek. Po tej akcji Wisła wykonywała jeszcze trzy rzuty rożne, ale nie zdołała pokonać golkipera Stali.

Swoje szanse mieli też goście, ale w żadnej nie zagrozili płockiej bramce. Celowniki piłkarzy były wyjątkowo kiepsko nakierowane. Najbliżej gola byli w 34. min. Kasperkiewicz próbował główką pokonać Krzysztofa Kamińskiego, ale płocki bramkarz był na miejscu. Wreszcie w 36. min na tablicy zmienił się wynik. Składną akcję Wisły wykończył pięknym podaniem wprost na głowę Aleksandra Pawlaka Jorginho. Wychowanek Wisły główką wpakował futbolówkę w okienko ustalając wynik pierwszej połowy.

Reklama

Po przerwie zaatakowała Wisła chcąc podwyższyć wynik. Mimo szarż na polu karnym Stali, nie udawało się zmienić rezultatu. Najbliżej strzelenia bramki był w 58. min Łukasz Sekulski. Płocki napastnik z prawej strony dostał dośrodkowanie od Jorginho, zatańczył na polu karnym, ale zdążył jeszcze oddać strzał, tyle że ten sparował na róg Mrozek.

Płocczanie konstruowali akcję za akcją, lecz brakowało wykończenia. Dopiero w 73. min udało się im zdobyć gola. Po składnej akcji, najpierw strzelał Damian Warchoł, ale piłka trafiła w słupek, a dobił Filip Lesniak, wpisując się po raz pierwszy w swojej płockiej karierze na listę strzelców.

Reklama

Wynik spotkania na 3:0 ustalił w 87. min Marko Kolar, który wykończył dwójkową akcję z Damianem Warchołem.

Końcówka spotkania, to radość płockich kibiców, nie tylko ze zwycięstwa, także z przerwania passy trzech kolejnych porażek oraz wakacji. Zawodnicy Wisły od jutra rozpoczynają zasłużone urlopy. Dopiero po dwóch tygodniach odpoczynku mają realizować plan treningowy przygotowany przez trenerów.

Wisła Płock - PGE FKS Stal Mielec 3:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Aleksander Pawlak (36), 2:0 Filip Lesniak (73), 3:0 Marko Kolar (87)
Żółta kartka - Wisła Płock: Damian Michalski, Piotr Tomasik, Mateusz Szwoch. PGE FKS Stal Mielec: Maksymilian Sitek
Sędzia: Piotr Urban (Siedlce)
Widzów: 3 021
Wisła Płock: Krzysztof Kamiński - Damian Michalski, Jakub Rzeźniczak, Piotr Tomasik, Aleksander Pawlak - Mateusz Szwoch (74. Damian Rasak), Rafał Wolski (67. Damian Warchoł), Filip Lesniak (79. Radosław Cielemęcki), Dominik Furman - Łukasz Sekulski (68. Marko Kolar), Jorginho (79, Fryderyk Gerbowski)
PGE FKS Stal Mielec: Bartosz Mrozek - Albin Granlund (61. Konrad Wrzesiński), Mateusz Żyro, Mateusz Matras, Marcin Flis, Jakub Wawszczyk (78. Przemysław Maj) - Maksymilian Sitek (78 David Poreba), Arkadiusz Kasperkiewicz (78. Wiktor Kłos), Maciej Domański, Grzegorz Tomasiewicz (78. Wiktor Kłos) - Oskar Zawada





Jolanta Marciniak (PAP)