We wcześniejszych spotkania sytuacji nie było za wiele, a jeśli już je miałem, to nie wykorzystałem ich. Tak jest w życiu, pewne rzeczy, mimo że chcemy je wykonać dobrze, nie udają się. Za chwile wszystko się odmienia. Najważniejsze w tych gorszych momentach to pracować ciężko, być skupionym, bo wiadomo, że kiedyś karta się odwróci – przyznał.

Reklama

Gliwiczanie po słabym starcie sezonu wygrali z Cracovią 1:0 i Stalą 4:0, a w niedzielę czeka ich wyjazdowe starcie z Lechem Poznań. Mistrzowie Polski na razie zdobyli tylko jeden punkt, ale w czwartek wywalczyli awans do fazy grupowej Ligi Konferencji.

Lubię strzelać bramki, ale najistotniejsze jest zwycięstwo. Jeśli wygrywamy, a ja nie zdobywam gola – nie ma problemu. Jednak, kiedy marnuję sytuacje i przegrywamy – przeżywam ciężkie chwile. Lech u siebie jest groźny. Mimo że rywale są w mniejszym lub większym kryzysie, musimy być czujni i trzymać poziom z ostatnich dwóch spotkań. Na piłkarzach Lecha ciąży duża presja – stwierdził Wilczek.

W spotkaniu ze Stalą dwie asysty zaliczył pomocnik Michał Chrapek.

Reklama

Od dzieciństwa większą satysfakcję i frajdę sprawiały mi dobre zagrania do kolegów, otwierające drogę do bramki. To się nie zmieniło. Lubię wykonywać kluczowe podania, cieszę się, że przynoszą efekty. Wiem też, że stać mnie na więcej – powiedział zawodnik.

Podkreślił, że Piast – po słabym początku sezonu - po raz kolejny potwierdził, że potrafi sobie radzić w trudnych sytuacjach.

Zapunktowaliśmy i dołożyliśmy do tego dobrą grę. Lech nie jest może teraz w najlepszej formie, ale z tyłu głowy mamy, że jedziemy do mistrza Polski, do piłkarzy mających naprawdę bardzo wysokie umiejętności. W ubiegłym sezonie jakością wygrali ligę. Na pewno wyjdą na boisko podwójnie zmotywowani i spodziewam się trudnej przeprawy – ocenił Chrapek.

Poznaniacy chcieli wykupić z Piasta ofensywnego pomocnika Damiana Kądziora. Transakcja była blisko finalizacji, jednak podstawowy gracz gliwiczan zamiast przenieść się do stolicy Wielkopolski przedłużył kontrakt ze śląskim klubem o rok, do 30 czerwca 2025.

Reklama

Życie pokazuje, że zawodnicy podejmują decyzje widząc, że Piast to dobre miejsce do realizacji swoich planów, celów. Jesteśmy z tego zadowoleni. Wiemy, że w okienku transferowym różne rzeczy się dzieją, przerabiamy to co roku od zdobycia mistrzostwa Polski (2019). Ciągle pojawiają się oferty dla naszych piłkarzy, którzy poniekąd mają rozterki. Z jednej strony bardzo chcieliby grać u nas, z drugiej - oferty są często frapujące. Dlatego po zamknięciu okienka następuje stabilizacja, spokój, a komfort pracy jest większy – zaznaczył trener Piasta Waldemar Fornalik.

Przyznał, że po Lechu spodziewa się wszystkiego, przede wszystkim - dobrego.

Awans do fazy grupowej Ligi Konferencji powinien zadziałać na plus. Gospodarze na pewno będą zdeterminowani, by w końcu wygrać w ekstraklasie. Mamy swój plan, pomysł. Myślę, że stać nas na wywalczenie w Poznaniu punktów – dodał.

Autor: Piotr Girczys