Piast Gliwice - Miedź Legnica 2:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Olaf Kobacki (19), 1:1 Constantin Reiner (42-głową), 2:1 Jakub Czerwiński (66-głową).

Żółta kartka - Piast Gliwice: Grzegorz Tomasiewicz.

Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków). Widzów: 3 090.

Reklama

Piast Gliwice: Frantisek Plach - Constantin Reiner, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Jakub Holubek (87. Alexandros Katranis) - Arkadiusz Pyrka, Michał Kaput (82. Patryk Dziczek), Michał Chrapek (46. Alberto Toril), Grzegorz Tomasiewicz, Damian Kądzior - Kamil Wilczek.

Reklama

Miedź Legnica: Paweł Lenarcik - Carlos Julio Martinez, Nemanja Mijuskovic, Levent Gulen, Hubert Matynia - Luciano Narsingh (79. Michael Kostka), Jeronimo Cacciabue, Maxime Dominguez, Chuca, Olaf Kobacki - Angelo Henriquez.

Zespół legnickiego beniaminka nie wygrał wcześniej w tym sezonie ligowego meczu na wyjeździe.

Piast również nie wystartował w ekstraklasie najlepiej, notując cztery porażki w sześciu spotkaniach. Na gliwickim stadionie pojawił się w poniedziałek były kapitan gospodarzy, Hiszpan Gerard Badia, owacyjnie powitany przez miejscowych kibiców. Po pierwszym gwizdku sędziego fani Piasta długo nie mieli wielu okazji do zadowolenia. Najwyżej mogli się cieszyć piękną pogodą, bo na boisku groźniejsza była drużyna gości.

Reklama

W 19. minucie Olaf Kobacki - po podaniu Huberta Matyni z lewej strony - zmylił gliwickich obrońców i z bliska nie dał szans Frantiskowi Plachowi. Błyskawicznie mógł na to odpowiedzieć Ariel Mosór, po jego "główce" piłka odbiła się od poprzeczki. Gospodarze przeżywali zapewne nerwowe chwile, kiedy w 31. minucie piłka po raz drugi wylądowała w ich bramce. Po analizie wideo okazało się, że był „spalony” i sędzia trafienia nie uznał. Zespół trenera Waldemara Fornalika zakończył z przytupem pierwszą połowę. Bramkarz Miedzi obronił co prawda uderzenie Arkadiusza Pyrki, ale po chwili był remis. Do dośrodkowania Damiana Kądziora z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył obrońca Piasta Constantin Reiner i wyrównał.

Drugą część gliwiczanie zaczęli od dwóch strzałów Kądziora, obronionych przez bramkarza Miedzi. Miejscowym wyraźnie spieszyło się do objęcia prowadzenia. Pomóc miał w tym wprowadzony na boisko drugi napastnik Alberto Toril. Tyle, że legniczanie też nie byli usatysfakcjonowani remisem. W 65. minucie formę Placha sprawdził potężnym strzałem Luciano Narsingh. Skuteczniejsi byli gracze trenera Fornalika. Kądzior znów asystował – tym razem z rzutu wolego – a głowę „dołożył” kapitan drużyny Jakub Czerwiński.

W składzie gospodarzy zabrakło w poniedziałek kontuzjowanych pomocników Toma Hateleya i Jorge Felixa. Na ławce rezerwowych usiadł Patryk Dziczek. Wychowanek Piasta kilka dni wcześniej wrócił do klubu po trzech latach. Pomocnik poprzednio grał we włoskiej Salernitanie, ale w minionym sezonie miał przerwę w występach z powodów zdrowotnych. Wszedł na boisko w 82. minucie. Pięć minut przed końcem „zamknąć” spotkanie mógł Kamil Wilczek. Snajper gospodarzy w wybornej sytuacji trafił w boczną siatkę i spotkanie skończyło się wynikiem 2:1.