Białostoczanie przez wiele tygodni nie przegrali meczu w ekstraklasie i mogli pochwalić się serią ośmiu spotkań bez porażki. Tak było jednak do połowy października, gdy - w jednym tygodniu - najpierw w kompromitującym stylu odpadli z Pucharu Polski, przegrywając 1:3 z trzecioligową Lechią Zielona Góra, a potem w ekstraklasie przegrali z Wartą Poznań 0:2. W minionej kolejce zremisowali we Wrocławiu ze Śląskiem 2:2.

Reklama

Legia szczególnym rywalem

W sobotę przeciwnikiem białostoczan będzie Legia. Otoczka tego spotkania, wypełniony stadion tylko potęgują koncentrację i pomagają w stworzeniu dobrego widowiska. Na pewno adrenalina będzie na wyższym poziomie, a każdy będzie chciał pokazać się z lepszej strony. Chcemy stworzyć widowisko, które kibice zapamiętają na długo - deklaruje Stolarczyk.

Bardzo liczymy na komplet publiczności, te informacje bardzo mocno nas motywują. Cieszymy się, że fani chcą zobaczyć dobre widowisko i takie chcemy stworzyć. Są kluby, które są magnesem dla publiczności. Oczywiście, Legia jest szczególnym rywalem w Białymstoku. W Krakowie takimi spotkaniami były derby i to ma szczególny wydźwięk. Oczywiście wydarzenia dookoła boiska dodają spotkaniu smaczku, otoczki, ale najważniejszym pozostaje to, co zrobimy w trakcie meczu, co wydarzy się na boisku - mówił szkoleniowiec na czwartkowej konferencji prasowej.

Reklama

Problemy kadrowe Jagiellonii

W jego ocenie Legia pod wodzą trenera Kosty Runjaica to nowy projekt, wciąż w budowie. Legioniści, poza niezłymi spotkaniami potrafią także wysoko przegrać, jak miało to miejsce w Krakowie, czy Częstochowie, a ostatnio ulegli chociażby Wiśle Płock. Wiemy, jakie wyniki Legia osiąga na wyjazdach. Mają swoje słabe strony, które chcemy wykorzystać - dodał Stolarczyk.

Reklama

Wiemy, że tracą dużo goli. Ostatnio tworzyliśmy sporo okazji strzeleckich, ale brakowało nam skuteczności. Jeżeli przeciwko Legii wykorzystamy swoje okazje, to z pewnością wygramy - uważa Hiszpan Jesus Imaz, najlepszy obecnie strzelec Jagiellonii w tym sezonie, zdobywca ośmiu bramek.

Jagiellonia ma jednak swoje problemy kadrowe. Nadmiar żółtych kartek wyklucza z meczu stopera Bogdana Tiru, kontuzjowany jest wciąż inny środkowy obrońca Michał Pazdan, pod znakiem zapytania stoi występ kapitana drużyny Tarasa Romanczuka, który nie zagrał już w meczu z Wartą.

Początek meczu Jagiellonii z Legią - w sobotę o godz. 17.30 na stadionie miejskim w Białymstoku.

autor: Robert Fiłończuk