Biało-czerwoni po raz drugi w tych kwalifikacjach nie potrafili pokonać Mołdawii. W czerwcu - jeszcze pod wodzą Fernando Santosa - przegrali w Kiszyniowie 2:3, a teraz, już z Michałem Probierzem jako selekcjonerem, zremisowali 1:1.

Reklama

Ogromne rozczarowanie dzisiejszym wynikiem, ale walczymy do końca. Dziękuję wszystkim, którzy wspierali dziś reprezentację na PGE Narodowym i przed telewizorami - napisał Kulesza na platformie X (dawniej Twitter).

Obecnie Polska zajmuje trzecie miejsce w grupie E, a bezpośrednio awansują dwie drużyny. Nawet ewentualne zwycięstwo w listopadzie nad Czechami może nie poprawić sytuacji biało-czerwonych w tej stawce - wówczas trzeba będzie walczyć w marcowych barażach.