Nasze orły przegrały eliminacje do mistrzostw Europy. Polscy piłkarze w swojej grupie zajęli trzecie miejsce za Albanią i Czechami.
Walia to nie Estonia
Ostatnią szansą na dla Polaków na udział w Euro 2024 są braże. Pierwszą przeszkodę podopieczni Michała Probierza pokonali z łatwością. W czwartek na PGE Narodowym w Warszawie rozgromili słabiutką Estonię 5:1. Goście dodatkowo jeszcze ułatwili zadanie biało-czerwonym, bo po czerwonej kartce dla jednego z zawodników przez większość meczu grali w osłabieniu.
We wtorek poprzeczka będzie jednak zawieszona dużo wyżej. Walijczycy nie są anonimowymi piłkarzami. Grają w angielskiej Premier League i Championship. W eliminacjach do Euro 2024 najpierw zremisowali, a w rewanżu wygrali z silną Chorwacją. W swoim półfinałowym pojedynku barażowym gładko ograli Finlandię 4:1. Na własnym terenie grająca z wielkim zaangażowaniem i ofiarnością reprezentacja Walii jest trudna do pokonania.
Bilans przemawia za Polakami, ale…
Co prawda biało-czerwoni bilans meczów z drużyną narodową swoich wtorkowych rywali mają korzystny. W dziesięciu dotychczasowych potyczkach nasi piłkarze tylko raz z boisko opuszczali na tarczy, a aż siedem razy zwyciężali.
Statystyka przemawia więc za nami, ale wyliczenia ekspertów z serwisu "We Global Football" więcej szans na zwycięstwo we wtorkowym spotkaniu dają Walijczykom.
Według nich faworytem jest Walia i ma ona 62,07 procent szans na zwycięstwo. Polsce przypada 37,93 procent szans. Eksperci swoje wyliczenia oparli głównie na tym, że Walijczycy są gospodarzem i stąd w dużej mierze bierze się ich przewaga.