Drużyna Adama Nawałki nie straciła dotychczas we Francji gola, a Szwajcarzy tylko jednego (z rzutu karnego w meczu z Rumunią). Nie brakuje głosów, że sobotni mecz obu zespołów może zakończyć się remisem, również po dogrywce. W tej sytuacji ćwierćfinalistę wyłoni seria "jedenastek". Trener Zając przyznał w czwartek w La Baule, że polski zespół przygotowuje się również na taką ewentualność.

Reklama

Na każdym naszym treningu pojawia się taki element i tych kilka "jedenastek" jest wykonywanych. Poza tym piłkarze sami zostają po treningu, aby ćwiczyć ten element. Wszyscy jednak wiemy, że mecz rządzi się swoim prawami. Dochodzą emocje, wysiłek fizyczny. Nigdy nie uda się na treningu stworzyć optymalnych warunków meczowych. Już w trakcie samego spotkania zupełnie inaczej podchodzi się do rzutu karnego, jest inna atmosfera i koncentracja. Podczas treningu można wyćwiczyć pewną powtarzalność, ale mecz to coś innego. Tam już są emocje i walka nie tylko z przeciwnikiem, ale też ze sobą - zaznaczył Zając.

Asystent selekcjonera nie zdradził dziennikarzom, kto będzie wyznaczony do wykonywania ewentualnych rzutów karnych.

Pozostawcie tę decyzję sztabowi. Podejmiemy ją w odpowiednim czasie. Myślę, że wszystko będzie poukładane - zapewnił.

Spotkanie Polski ze Szwajcarią może być jednym z najbardziej zaciętych w 1/8 finału.

Wiele osób podkreśla, że jesteśmy podobnymi drużynami. Coś w tym jest, podobny styl gry, dobry, szybki atak. Szwajcarzy również grają bardzo dobrze w defensywie, co widzimy po liczbie straconych bramek - w eliminacjach i teraz w fazie grupowej. Na pewno są podobieństwa między naszymi zespołami, ale już w tym momencie mistrzostw ktoś musi wygrać. Walczymy o zwycięstwo - podkreślił trener Zając.

Czy bardzo dobrze spisująca się na Euro 2016 Polska może być takim zespołem, jak Grecja w 2004 roku (reprezentacja tego kraju zajęła wówczas w Portugalii pierwsze miejsce)?

Grecją na pewno nie będziemy, bo jesteśmy Polską. Mamy swój plan, swoje marzenia i do każdego spotkania będziemy podchodzić jak do meczu o wszystko. Pojedynkiem ze Szwajcarią rozpoczynamy taki etap - oby tych meczów o wszystko było jak najwięcej - zaznaczył Bogdan Zając.

Biało-czerwoni awansowali do fazy pucharowej z drugiego miejsca w grupie C. Najpierw pokonali w Nicei Irlandię Północną 1:0, następnie zremisowali w podparyskim Saint-Denis z Niemcami 0:0, a we wtorek wygrali w Marsylii z Ukrainą 1:0.