Milik do Opalenicy przyjechał z kontuzją łąkotki, której nabawił się podczas ostatniego meczu ligowego z FC Metz. Uraz zdaniem sztabu medycznego reprezentacji nie jest groźny, ale napastnik Olympique Marsylia na własne życzenie uda się do Barcelony na konsultację do doktora Ramona Cugata, u którego leczył się w przeszłości.

Reklama

Trener Paulo Sousa pozwolił zawodnikowi na wyjazd, Arek wyleci w czwartek i w ten sam dzień ma wrócić do Opalenicy. Czasami tak jest, że piłkarz chce usłyszeć jeszcze jedną opinię od innego lekarza. Uraz nie jest na tyle groźny, by dziś jednoznacznie powiedzieć, że wyklucza go z mistrzostw Europy - powiedział rzecznik prasowy i menedżer reprezentacji Jakub Kwiatkowski.

Nie wszyscy zawodnicy trenowali z grupą. Kozłowski, Rybus, Dawidowicz i wspomniany Milik mieli zajęcia z fizjoterapeutami. Jak wyjaśnił Kwiatkowski, kilkoro piłkarzy miało drobne kłopoty zdrowotne związane z otrzymaniem szczepionki.

Poranny trening bez Lewandowskiego

We wtorek 19 z 27 kadrowiczów zaszczepiło się przeciwko COVID-19. Wśród nich był Robert Lewandowski. Kapitan naszej kadry niestety z powodu skutków ubocznych po szczepionce nie był zdolny do treningu w środowy poranek - informował wcześniej onet.pl.

Paweł Dawidowicz w ostatnim spotkaniu odniósł kontuzję i dlatego stopniowo wprowadzany jest w trening. To samo dotyczy Macieja Rybusa, który zgłosił lekkie problemy. Kilkoro zawodników ma też drobne dolegliwości poszczepienne - wyjaśnił Kwiatkowski.

Zgrupowanie w Wielkopolsce potrwa do 8 czerwca. W jego trakcie piłkarze zagrają dwa towarzyskie spotkania - 1 czerwca z Rosją we Wrocławiu i tydzień później z Islandią w Poznaniu.

9 czerwca biało-czerwoni przeniosą się do Sopotu i tam pozostaną w trakcie turnieju.

Występ w fazie grupowej mistrzostw Europy zainaugurują 14 czerwca ze Słowacją w Sankt Petersburgu. Pięć dni później w Sewilli ich rywalem będzie Hiszpania, a 23 czerwca ponownie w Rosji zmierzą się ze Szwecją.