Komentując grę Sbornej portal "Sowiecki Sport" ocenia, że zrobiła ona dobre wrażenie. Problem jednak polega na tym, że aby wyjść z grupy na mistrzostwach Europy nasza drużyna musi pokonać Finlandię i Danię. W pierwszym przypadku wątpliwości jest niewiele, ale w drugim - dość sporo. To, co zobaczyliśmy we Wrocławiu wystarczy, aby nie przegrać w Kopenhadze, ale trzech punktów raczej w tym tempie nie zdobędziemy - ostrzega komentator.

Reklama

Jak podsumowuje, jeśli mecz we Wrocławiu traktować jako zaliczenie, to wynik jest pozytywny, ale teraz reprezentacja Rosji będzie musiała dołożyć większych starań.

Zwykły mecz kontrolny, który - mamy nadzieję - pomoże sztabowi trenerskiemu i drużynie dobrze przygotować się do Euro - pisze o pojedynku we Wrocławiu gazeta "Sport Express". Ocenia, że pod względem stworzonych sytuacji rosyjska drużyna "nie ustąpiła Polsce" i spotkanie "nie dało powodów do paniki". Ale też - zastrzega - nie dało powodu do zachwytów: Rosjanie nie zyskali przewagi na tyle, by "uznać remis za wynik niesprawiedliwy".

Polską reprezentację "Sport Express" nazywa mocnym spośród średnich uczestników Euro, silniejszym niż Finlandia, ale słabszym niż Dania. Rosjanie zaś pokazali problemy w obronie, która zaczynała słabnąć, "gdy tylko Polacy wymyślali coś ciekawego". W ataku wszystko było do przewidzenia: czekaliśmy na (Aleksandra) Gołowina jak na Mesjasza i pokazał, że jest prawdziwym liderem reprezentacji: lekkość, ruch, technika i tempo"; w rezultacie podanie Gołowina "jak na talerzu" do Wiaczesława Karawajewa zakończyło się golem - podkreśla gazeta.

"Kommiersant" ocenia, że w drugiej połowie meczu gra "ostatecznie przestała być zgrabna i zwarta", ale mimo to "natężenie walki nie spadało i nikt nie chciał przegrywać". Spotkanie zakończyło się "remisem 1:1 - nienudnym i nawet bojowym" - podsumowuje dziennik.