W jej trakcie Portugalczyk ostentacyjnie odstawił butelki z napojem zawierającym duże ilości cukru i wskazał na inne z wodą. Do tego dodał, że dla człowieka zdrowsze jest picie wody zamiast napojów słodzonych.

Reklama

Zaskoczenie zachowaniem Ronaldo było tym większe, że koncern produkujący napój zakwestionowany przez zawodnika, jest jednym ze sponsorów mistrzostw Europy. Jak się szybko okazało, zachowanie Portugalczyka miało negatywny wpływ na notowania akcji giełdowych amerykańskiego koncernu.

Hiszpański dziennik "Marca" ustalił, że rano na otwarciu rynku akcje koncernu wyceniano na 56,1 dolarów za sztukę. Po konferencji spadły do poziomu 55,2 USD. Zanotowany spadek o 1,6 procent doprowadził do utraty ich wartości rynkowej o około 4 miliardy dolarów.

Reklama