Anglia zagra z Włochami w decydującym spotkaniu ME na londyńskim Wembley, gdzie spodziewanych jest ponad 60 tysięcy osób. Niewielu z nich będzie jednak sympatykami "Squadra Azzura", gdyż obowiązujące obecnie brytyjskie przepisy sanitarne zakładają, że każdy przybysz z Włoch po przekroczeniu granicy jest kierowany na 10-dniową kwarantannę.

Reklama

Brytyjski minister transportu, pytany w piątek w "Times Radio", co radziłby włoskim fanom futbolu, odparł: "Odpowiedź na to proste pytanie jest krótka - nie róbcie tego, nie próbujcie przyjeżdżać do Wielkiej Brytanii".

Jeśli wykryjemy, że ktoś przyjeżdża wyłącznie na niedzielny mecz, to nie zostanie wpuszczony. Zresztą wiele lotów czarterowych i rejsowych już zostało odwołanych - dodał Shapps.

Anglia w siódmym występie w tegorocznych ME po raz szósty zagra przed własną publicznością. W fazie grupowej na Wembley zajętych było 25 proc. miejsc, a później stopniowo zwiększano obłożenie. Już na półfinale z Danią (2:1 po dogrywce) stadion był pełny.

Reklama