W czwartkowym meczu na Łazienkowskiej, który rozpocznie się o godz. 21, Legii do awansu wystarczy zwycięstwo w jakichkolwiek rozmiarach albo - w przypadku remisu - lepsza skuteczność w serii rzutów karnych.
W pierwszym spotkaniu, w ubiegłym czwartek w duńskim Herning, obie drużyny zaimponowały w ofensywie, ale popełniły sporo błędów w obronie.
Potrzebujemy jutro silnej defensywy. Trzeba być zwartym we wszystkich strefach. Zagramy z przeciwnikiem, który umie świetnie kontrować. My możemy na to odpowiedzieć długim posiadaniem piłki, ale przede wszystkim należy unikać prostych błędów. Musimy zagrać lepiej w defensywie, a w ataku wykorzystywać stworzone okazje. Spodziewamy się pressingu ze strony rywali. Wierzę, że nasza wyważona gra pozwoli nam triumfować - powiedział Runjaic podczas środowej konferencji prasowej.
Jeśli chodzi o atuty rywali, szkoleniowiec Legii zwrócił uwagę m.in. na rzuty rożne i wolne.
Midtjylland ma dobrze opanowane stałe fragmenty. Musimy być skoncentrowani w takich sytuacjach. W ostatnim spotkaniu mogliśmy uniknąć straty np. pierwszego gola. Pracowaliśmy nad tym, aby w rewanżu nie popełniać takich błędów - przyznał.
Runjaic podkreślił, że - chociaż rywal jest "trudny i nieprzyjemny" - bardzo wierzy w awans.
Jestem pełen optymizmu. Naszym piłkarzy nie brakuje woli walki. Wszystko jest w naszych rękach. Chcemy i zrobimy wszystko, aby postawić kropkę nad i. Awans do Ligi Konferencji będzie dla nas krokiem milowym - podkreślił.
Sytuacja kadrowa Legii jest bardzo dobra. Nie licząc kontuzjowanego od dłuższego czasu Bartosza Kapustki, wszyscy piłkarze są do dyspozycji trenera
Mogę przekazać dobrą wiadomość. Wszyscy zawodnicy są gotowi do gry, bardzo się cieszę. Doszedł do nas także Steve Kapuadi (francuski obrońca pozyskany z Wisły Płock - PAP). Ostatnie tygodnie były bardzo wymagające, więc ta informacja tym bardziej cieszy - podkreślił Runjaic.