Według najnowszych informacji bilans zamieszek do jakich doszło na ulicach Birmingham przed meczem Ligi Konferencji pomiędzy Aston Villą, a Legią Warszawa to około 40 zatrzymanych osób i czterech rannych policjantów. Ucierpiały także dwa konie i dwa psy policyjne.

Reklama

Według Legii "poszło" o pulę biletów

Przybysze z Warszawy nie zostali wpuszczeni na trybuny stadionu Villa Park. To powinien być piękny piłkarski wieczór, który cieszyłby fanów obu klubów. Niestety, doszło do przerażających scen, a przyjezdni kibice w sposób niebezpieczny rzucali racami i innymi środkami pirotechnicznymi w naszych funkcjonariuszy. Z powodu ekstremalnej przemocy policja nie miała innego wyjścia, jak tylko uniemożliwić kibicom gości wejście na stadion. Bezpieczeństwo wszystkich jest naszym priorytetem i nie było innej opcji - przekazał w oświadczeniu wydanym po meczu starszy inspektor Tim Robinson.

Według Legii "zapalnikiem" była decyzja władz angielskiego klubu dotycząca zmniejszenia przyznanej dla sympatyków drużyny gości puli biletów.

Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania warszawski klub wydał oświadczenie, w którym wskazała, że Aston Villa F.C. odmówiła przydziału biletów dla kibiców gości zgodnie z przepisami UEFA i w związku z tym jej oficjalna delegacja, z właścicielem i prezesem klubu Dariuszem Mioduskim na czele, nie pojawi się na trybunach.

Zamiast rozładować potencjalne napięcia przedmeczowe, restrykcyjne środki Aston Villa F.C. jako klubu gospodarza niepotrzebnie doprowadzają do zaostrzania atmosfery. Naszym zdaniem takie środki przynoszą efekt przeciwny do zamierzonego i są bezpodstawne - ogłosiła Legia.

Zła sława nie pomaga kibicom Legii

Zgodnie z regulaminem rozgrywek UEFA, kibice Legii powinni móc zająć pięć procentom pojemności stadionu, co w przypadku meczów na Villa Park oznacza pulę 2100 biletów. Anglicy początkowo zaproponowali Legii 1700 biletów, a ostatecznie skończyło się na 890 kartach wstępu.

Według brytyjskiej policji, przydział puli biletów dla kibiców przyjezdnych został zmniejszony do niespełna 1000 za radą lokalnych służb bezpieczeństwa, gdyż kibice Legii brali udział w zamieszkach przy okazji meczu w Alkmaar na początku października.

Oświadczenie Aston Villi:
Aston Villa może potwierdzić, że za radą policji West Midlands, żaden kibic gości nie został wpuszczony na Villa Park na czwartkowy mecz Ligi Konferencji Europy w związku z zamieszkami na dużą skalę pod stadionem, spowodowanymi przez fanów przyjezdnych. Brytyjskie władze ds. bezpieczeństwa, UEFA i Aston Villa poinformowały 2 listopada, że za radą władz bezpieczeństwa, przydział biletów dla kibiców gości na to spotkanie zostanie zmniejszony do 1002 w wyniku wcześniejszych zamieszek na dużą skalę, spowodowanych przez fanów Legii w zeszłym miesiącu, w Alkmaar. W wyniku zamieszek, rannych zostało wielu holenderskich funkcjonariuszy policji. W konsekwencji UEFA zakazała kibicom Legii przyjazdu do Mostaru na mecz z HSK Zrinjski.

Pomimo licznych próśb o współpracę ze strony Legii Warszawa, dotyczących jej podróżujących kibiców, szczególnie w ciągu ostatnich dwóch dni, ze strony przyjezdnego klubu nie nadeszła żadna pomoc w poważnych kwestiach bezpieczeństwa fanów gości, przybywających na Villa Park. Klub wielokrotnie, łącznie z czwartkowym porankiem, wspólnie z UEFA i wszystkimi właściwymi władzami zgłaszał Legii obawy, że kibice przyjezdnych bez biletów próbują udać się na mecz na Villa Park. Na około godzinę przed rozpoczęciem meczu, kibice Legii dopuścili się planowanych i systematycznych aktów przemocy wobec funkcjonariuszy West Midlands Police, po czym policja West Midlands podjęła decyzję o wykluczeniu wszystkich kibiców Legii. Aston Villa zdecydowanie potępia zachowanie kibiców gości i pragnie podziękować policji West Midlands za profesjonalizm w bardzo trudnych okolicznościach.