Po finale piłkarskiej Ligi Mistrzów Bayern Monachium - Paris Saint-Germain (1:0) powiedzieli:
Hansi Flick (trener Bayernu): "To był mecz toczony w szybkim tempie i na wysokim poziomie. Mamy najlepszego bramkarza na świecie Manuela Neuera i w kilku sytuacjach nas uratował. Naprawdę utrudniamy życie przeciwnikom. Pracowaliśmy w defensywie przez 92 minuty, a Robert Lewandowski nadal ganiał za piłką, to było niesamowite. Graliśmy kompletnie zespołowo. Nie wyznaczyłem żadnej godziny końca imprezy. Świętowanie, gdy się coś wygra, jest naturalne. Impreza musi być i nie wiem, kiedy się skończy".
Thomas Tuchel (trener PSG): "Miałem przeczucie, że kto strzeli gola pierwszy, ten wygra. Gdybyśmy to my zdobyli bramkę, pewnie mielibyśmy trofeum, tym bardziej że Bayern nie jest przyzwyczajony, że musi odrabiać straty. Manuel jest w znakomitej formie w niewłaściwym dla nas momencie. Jestem zadowolony ze swojego zespołu".
Manuel Neuer (bramkarz i kapitan Bayernu): "Trudno sobie to uświadomić od razu po meczu. To radość i ulga, marzenie każdego z nas. Było pięć minut doliczonego czasu i wszyscy czekaliśmy z niecierpliwością, aż sędzia zakończy spotkanie. Marzyliśmy o tym i zasłużyliśmy na to. Być może nigdy wcześniej nie byłem tak szczęśliwy, że gram w tej drużynie".
Kingsley Coman (zdobywca zwycięskiej bramki, były piłkarz PSG): "To coś niewiarygodnego, ogromna radość. Trochę mi żal Paryża. Rywale mieli wspaniałą podróż, trzeba szanować to, czego dokonali. Staraliśmy się stosować intensywny pressing. Najważniejsze jest to, że nie straciliśmy bramki. To był wielki finał".
Joshua Kimmich (obrońca Bayernu): "Zdobycie tego trofeum ze swoimi braćmi to maksimum tego, co można osiągnąć. Każdy tutaj każdego wspiera. Jeśli ktoś popełni błąd, ktoś inny nadchodzi, by go naprawić - to tajemnica tego sukcesu".
Ander Herrera (pomocnik PSG): "Teraz nastrój jest g..., szczerze mówiąc. Ale trzeba skupić się na przyszłości, bo robimy coś ważnego w tym klubie. Teraz brakuje słów, ale jutro zapewne skupimy się na tym, czego dokonaliśmy, jaką grupę stworzyliśmy. Będzie trudno zasnąć, rozmawiać. Nie spiszemy tego sezonu na straty, postaramy się czerpać z tego w kolejnych latach. Mieliśmy kilka szans, ale jeśli nie strzelasz bramki... Drużyna rywali miała za dużo jakości".
Emmanuel Macron (prezydent Francji): "Gratulacje dla Bayernu za szósty triumf w Lidze Mistrzów i dla Paryża za wyjątkowy sezon. Godzina zwycięstwa francuskiego futbolu jeszcze nadejdzie".