W sezonie 2017/18 Moyes uchronił drużynę przed spadkiem z Premier League i teraz będzie miał podobne zadanie.

Po sobotniej porażce u siebie z Leicester City 1:2 klub rozstał się z Pellegrinim, który pracował z "Młotami" od połowy 2018 roku. Wówczas zastąpił właśnie Moyesa, któremu skończył się kontrakt z klubem.

Reklama

Podjęliśmy tę decyzję z wielkim rozczarowaniem. Manuel jest dżentelmenem i praca z kimś jego kalibru była wielką przyjemnością. Jednak stało się jasne, że potrzebna jest zmiana, aby przywrócić klub na drogę do spełnienia naszych ambicji na ten sezon. Poczuliśmy, że trzeba działać natychmiast, aby dać nowemu trenerowi jak najwięcej czasu na osiągnięcie tych celów - powiedział jeden z prezesów klubu David Sullivan, cytowany w komunikacie na oficjalnej stronie internetowej.

Fantastycznie jest wrócić. To wspaniałe uczucie być w domu. Tęskniłem za tym klubem, więc nie mogę się doczekać, żeby zacząć - przyznał Moyes.

Fabiański obronił w sobotę rzut karny (podyktowany po jego faulu), ale to nie ustrzegło "Młotów" od porażki z wiceliderem Premier League. Po 20 kolejkach są na 17. pozycji i mają już tylko punkt przewagi nad najlepszym zespołem ze strefy spadkowej.

To bardzo rozczarowujące, że nie wycisnęliśmy czegoś z tego meczu. Leicester City zdominowało część pierwszej połowy, a my nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce. Mieliśmy bardzo dobry fragment przed przerwą, a później poziom był już bardziej wyrównany, ale rywale byli bardziej precyzyjni, jeśli chodzi o wykańczanie sytuacji i strzelili mi drugą bramkę - relacjonował 34-letni bramkarz.

Polak wystąpił w meczu Premier League po raz pierwszy po trzymiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją mięśni uda. W 12. minucie obronił uderzenie Demaraia Graya z rzutu karnego. W składzie gości zabrakło najskuteczniejszego w tym sezonie strzelca angielskiej ekstraklasy Jamie Vardy'ego, któremu w sobotę urodziła się córeczka.

Staram się przede wszystkim pamiętać całą analizę, jaka jest robiona przed każdym meczem. Oczywiście karne (w Leicester City - PAP) zawsze wykonuje Vardy, więc starałem się przypomnieć sobie, kto jeszcze może podejść do piłki. Jednym z kandydatów był Gray i wydaje mi się, że on ma tendencję do posyłania piłki w prawo. Na szczęście dla mnie znów wybrał tę stronę i udało mi się obronić - relacjonował Fabiański.

West Ham ma do rozegrania jeszcze jeden zaległy mecz - z prowadzącym w tabeli Liverpoolem.