Mihajlovic przez kilka lat zmagał się z białaczką. Spędził kilka miesięcy w szpitalu i przyjmował chemioterapię. W listopadzie 2019 roku ogłosił, że wygrał walkę z nowotworem.
W ostatnich latach przeżyliśmy razem z Sinisą piękne i bolesne chwile, które scementowały relację nie tylko zawodową, ale przede wszystkim ludzką. Mihajlovic stawiał czoła chorobie z odwagą i determinacją od dnia, w którym upublicznił swój stan zdrowia podczas poruszającej konferencji prasowej. Od tego czasu, pomimo hospitalizacji i ciężkich efektów zabiegów, którym podlegał, zawsze pozostawał blisko zespołu, dokładając wszelkich starań, aby być w kontakcie z zawodnikami - stwierdził Saputo, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Podczas hospitalizacji Mihajlovic utrzymywał kontakt z drużyną. Prowadził nawet odprawy przedmeczowe przez telefon i motywował zespół w trudnych momentach. We wrześniu 2019 roku po zwycięstwie 4:3 nad Brescią zawodnicy "Rossoblu" przyjechali pod szpital, w którym przebywał trener.
Klub i całe miasto skupiły się wokół trenera w tym trudnym czasie, mimo że Mihajlovic zawsze słusznie twierdził, że jest ceniony tylko za swoją pracę. Teraz niestety nadszedł czas na zmianę sztabu szkoleniowego. To bolesna decyzja, którą musieliśmy podjąć dla dobra drużyny i klubu. Mimo że Sinisa Mihajlović nie będzie już trenerem Bolonii, to klub i wszyscy ludzie, którzy go tworzą, zawsze będą przy nim - dodał prezes Bolonii.
Za kadencji Mihajlovica Bolonia odniosła 43 zwycięstwa, zanotowała 34 remisy i poniosła 53 porażki. W latach 2019-22 zajmowała kolejno 10., 12., 12. i 13. miejsce w lidze włoskiej. W obecnym sezonie czerwono-niebiescy zdobyli trzy punkty w pięciu kolejkach i zajmują 16. pozycję w Serie A. W ostatnią niedzielę Bolonia zremisowała 2:2 ze Spezią Calcio.
Relacje, które wiążą nas z Sinisą Mihajlovicem wykraczają daleko poza aspekt zawodowy - oznajmił dyrektor generalny Bolonii, Claudio Fenucci.
Dzisiaj musimy jednak dokonać bolesnego wyboru ze względu na zespół, który jest przede wszystkim dziedzictwem całego miasta i kibiców. Chciałbym podziękować Sinisie za zaangażowanie, które włożył w swoją pracę, nawet w trudnej sytuacji osobistej. Zapisał się w historii naszego klubu - dodał.
Wśród potencjalnych następców Mihajlovica wymienia się m.in. byłego selekcjonera reprezentacji Polski Paulo Sousę, który w czerwcu został zwolniony z brazylijskiego Flamengo.