Milik wybiegł w podstawowym składzie gospodarzy na spotkanie z Lazio, ale przez długi czas był w cieniu Moise Keana. Włoski napastnik strzelił dwa gole - w 43. i 54. minucie, praktycznie przesądzając o zwycięstwie Juventusu.

Reklama

Juventus wskoczył na podium

W 89. minucie polski piłkarz doczekał się jednak swojej chwili radości. Po dokładnym podaniu dośrodkowującego z lewej strony boiska Federico Chiesy piłka trafiła do Milika, który z sześciu metrów nie miał kłopotów z pokonaniem bramkarza rywali.

Reklama

Dobra forma Milika i Szczęsnego to świetna informacja dla trenera Czesława Michniewicza. Obaj jego podopieczni przylecą w poniedziałek do Warszawy, gdzie rozpocznie się ostatnie zgrupowanie biało-czerwonych przed mistrzostwami świata.

Dzięki piątej wygranej z rzędu (wszystkie bez straty gola) Juventus awansował na trzecie miejsce w tabeli (31), spychając Lazio na czwarte (30).

Żurkowski nie zagrał nawet minuty

Zdecydowanym liderem jest Napoli Piotra Zielińskiego (41), które już w sobotę pokonało u siebie Udinese 3:2, a polski piłkarz, również powołany na mundial, strzelił jednego z goli.

Wicelider AC Milan (33) dość szczęśliwie pokonał w niedzielny wieczór u siebie Fiorentinę 2:1, dzięki samobójczej bramce Serba Nikoli Milenkovica w doliczonym czasie gry. Szymona Żurkowskiego, kolejnego z wybrańców Michniewicza na MŚ 2022, nie było w kadrze meczowej na to spotkanie.

Wielki Pech Drągowskiego

Wcześniej w niedzielę Karol Linetty zdobył bramkę po efektownym uderzeniu głową, a jego Torino zremisowało na wyjeździe z Romą 1:1. Zaliczył pierwsze trafienie w tym sezonie Serie A. W drużynie z Rzymu wystąpił Nicola Zalewski.

Pomocnik Torino był w szerokiej kadrze Michniewicza na mundial, lecz zabrakło go na ostatecznej, 26-osobowej liście.

Do Kataru poleci natomiast Zalewski. W niedzielę grał do 70. minuty, a zmienił go wracający po kontuzji Paulo Dybala, reprezentant Argentyny - rywala Polski w MŚ w Katarze.

Torino zajmuje dziewiąte miejsce z dorobkiem 21 punktów, zaś Roma jest siódma - 27.

O dużym pechu może mówić Bartłomiej Drągowski. Bramkarz Spezii doznał kontuzji stawu skokowego w wyjazdowym meczu z Veroną (2:1, całe spotkanie innego kadrowicza Jakuba Kiwiora w zwycięskiej ekipie) i nie poleci na mistrzostwa świata. Jego miejsce w kadrze Czesława Michniewicza zajął Kamil Grabara.

Reklama

W ciekawie zapowiadającym się niedzielnym meczu Atalanta Bergamo przegrała u siebie z Interem Mediolan 2:3. Dwie bramki dla gości zdobył doświadczony bośniacki napastnik Edin Dżeko.

To trzecia z rzędu porażka Atalanty, obecnie szóstej w tabeli (27). Inter jest piąty (30).