Nicki Bille Nielsen swoją przygodę z futbolem zaczynał w duńskim Frem. W swoim piłkarskim CV może pochwalić się grą dla takich zespołów jak: Reggina, Martina Franca, Lucchese, Nordsjælland, Villarreal CF, Elche CF, Rayo Vallecano, Rosenborg, Evian, Esbjerg, Lech Poznań czy Panionios GSS.

Reklama

Nicki Bille Nielsen w Lechu nie zrobił furory

W stolicy Wielkopolski Nicki Bille Nielsen zameldował się w 2016 roku. Miał być gwiazdą zespołu i seryjnie strzelać gole, ale nic z tego nie wyszło. Łącznie w 43 spotkaniach w barwach Lecha tylko osiem razy trafił do siatki rywali.

W 2018 roku już go przy Bułgarskiej nie było i na tym można powiedzieć, że jego sportowa kariera praktycznie się zakończyła. Jego pobyty w Panionios GSS i Lyngby BK były epizodyczne i kompletnie nieudane. Później o Duńczyku głośno robiło się z powodu konfliktów z prawem.

Nicki Bille Nielsen ma bogatą kartotekę

Reklama

Nicki Bille Nielsen w czerwcu 2018 roku został skazany przez sąd w Monako na miesiąc aresztu oraz karę grzywny za czyn, którego się dopuścił na terenie księstwa. Zawodnik w stanie upojenia alkoholowego miał dusić kobietę i uderzyć drugą, która próbowała mu w tym przeszkodzić. Znaleziono przy nim także narkotyki.

W październiku 2018 został aresztowany w Kopenhadze, gdzie groził bronią jednej z napotkanych osób na deptaku Stroget. Piłkarz zachowywał się agresywnie i trafił do aresztu.

W listopadzie 2021 roku Bille Nielsen pobił jednego z uczestników imprezy w jednym z klubów nocnych w centrum Kopenhagi, za co sąd skazał go na pięć miesięcy więzienia.

Nickie Bille Nielsen twierdzi, ze jest niewinny

Teraz były piłkarz Lecha znów "narozrabiał" w stolicy Danii. Tym razem Bille Nielsen został zatrzymany za próbę kradzieży, która przerodziła się w bójkę.

Bille Nielsen trafił do aresztu i oskarżono go o rozbój. Były reprezentant swojego kraju nie przyznaje się do winy.