Paryski radny zajmujący się sportem Pierre Rabadan tłumaczył, że ekologiczne i społeczne okoliczności mundialu przemawiają przeciwko organizacji Stref Kibica, a co za tym idzie wspólnemu przeżywaniu i fetowaniu turnieju w Katarze.
Ta impreza jest w kontrze do wartości, które chcemy promować poprzez sport, w tym futbol - podkreśliło w stanowisku miasto Marsylia i zaznaczyło, że pieniądze wyłożone na organizację i przygotowanie MŚ można było znacznie lepiej spożytkować.
Wcześniej władze m.in. Lille zdecydowały, że nie stworzą u siebie specjalnych Stref Kibica i nie pokażą żadnych meczów na telebimach.
Rada Miasta Lille jednogłośnie głosowała za odrzuceniem relacjonowania mundialu w Katarze. Ten turniej będzie nonsensem z punktu widzenia praw człowieka, środowiska i sportu. Nie będziemy transmitować żadnego meczu na telebimach - napisała na Twitterze mer miasta Martine Aubry.
Katar spotyka się od chwili przyznania organizacji zawodów z ostrą krytyką ze strony organizacji praw człowieka za złe traktowanie zwłaszcza pracowników migracyjnych, których zatrudniano przy budowie obiektów sportowych i pozostałej infrastruktury.
Organizacje takie jak Amnesty International i Human Rights Watch domagają się, aby partnerzy FIFA i sponsorzy mistrzostw świata wezwali władze światowego futbolu oraz rząd Kataru do zrekompensowania pracownikom strat, jakie ponieśli w trakcie prac budowlanych.