W pierwszym meczu faworytem jest Holandia. Na razie może nie zachwycała, ale grupę A wygrała pewnie. Kolejno pokonała Senegal 2:0, zremisowała z Ekwadorem 1:1 i zwyciężyła Katar 2:0.

Na gwiazdę "Pomarańczowych" wyrasta Cody Gakpo, który ma na koncie trzy bramki.

Reklama

Holandia przystąpi do meczu z mianem niepokonanej w poprzednich 18 konfrontacjach. Ostatniej porażki doznała w 1/8 finału ubiegłorocznego Euro, gdy przegrała z Czechami 0:2. O lekceważeniu rywala nie ma jednak mowy.

Z doświadczenia wiem, że takie mecze jak z USA, czy z Australią, który graliśmy w 2014 roku, są zawsze bardzo trudne. Tacy rywale grają z olbrzymim fanatyzmem - podkreślił selekcjoner Holandii Louis van Gaal.

Reklama

Obu drużyn zabrakło na poprzednim mundialu, ale to Stany Zjednoczone drastyczniej odmieniły skład. W ich kadrze jedynym piłkarzem z jakimkolwiek mundialowym doświadczeniem jest obrońca DeAndre Yedlin.

USA rywalizację w grupie B zaczęły od remisu z Walią 1:1. Potem było 0:0 i kluczowa wygrana z Iranem 2:0.

Reklama

Mecz z Holandią to dla nas okazja. Nie traktujemy go jako zaszczytu. Zasłużyliśmy, żeby w nim wystąpić i chcemy, aby mundial dla nas trwał dalej. Nie wybieramy się w sobotę do domu - powiedział selekcjoner USA Gregg Berhalter.

Jego największym zmartwieniem jest uraz miednicy największej gwiazdy Christiana Pulisica. Nie wiadomo, czy w sobotę będzie w pełni sił.

Holandia nigdy nie zdobyła mistrzostwa świata, choć trzy razy grała w finale - po raz ostatni w 2010 roku. Natomiast najlepszym wynikiem Amerykanów jest ćwierćfinał z 2002 roku. Wówczas minimalnie ulegli Niemcom 0:1.

Jeszcze bardziej wyraźny faworyt jest w drugim sobotnim meczu. Argentyna co prawda zaczęła mundial od sensacyjnej porażki z Arabią Saudyjską 1:2, ale później zanotowała zwycięstwa po 2:0 z Meksykiem i Polską.

"Albiceleste" się rozkręcają, ale nie myślą jeszcze o ćwierćfinale.

Oni są twardzi. Każdy kto myśli, że mecz z Australią będzie łatwy, jest w błędzie - przestrzegł selekcjoner Argentyny Lionel Scaloni.

Argentyna to dwukrotny mistrz świata (1978 i 1986). Ostatni wartościowy wynik na mundialu odnotowała osiem lat temu, gdy w finale przegrała z Niemcami.

Australia natomiast po raz drugi w historii wystąpi w 1/8 finału. Poprzednio miało to miejsce w 2006 roku, gdy w kontrowersyjnych okolicznościach, po rzucie karnym w końcówce, uległa Włochom 0:1.

Rywalizację w grupie D zaczęła od porażki z broniącą tytułu Francją 1:4, ale później pokonała po 1:0 Tunezję oraz Danię.

Mecz poprowadzi Szymon Marciniak, dla którego będzie to drugi występ na katarskim mundialu. Wcześniej sędziował spotkanie grupy D Francja - Dania (2:1).

Najsłynniejszy polski arbiter uczestniczył również jako sędzia główny w mistrzostwach świata 2018 w Rosji, wówczas prowadził dwa mecze.