Cieszymy się, że siatkarz tej klasy dołącza do naszego zespołu. Nie chcieliśmy dopuścić do tego, żeby zawodnik pokroju Bartosza Kurka wyjeżdżał z Polski i decyzją zarządu się to udało. O jego wartości sportowej nie muszę się nawet wypowiadać. Najlepiej świadczą o niej ostatnie występy Bartka na mistrzostwach świata we Włoszech i Bułgarii, a później także w Stoczni Szczecin. Ten transfer jest potwierdzeniem tego, że ONICO Warszawa ma duże aspiracje i zamierza walczyć o najwyższe cele - zaznaczył cytowany w komunikacie stołecznego klubu jego prezes Piotr Gacek.

Reklama

Kurek przed sezonem został siatkarzem Stoczni, która podpisała wówczas także kontrakty m.in. ze słynnym Bułgarem Matejem Kazijskim i Łukaszem Żygadłą. O drużynie ze Szczecina mówiło się, że będzie nową siłą w PlusLidze. Kilka tygodni temu w mediach zaczęło być głośno o niewypłacalności klubu. Jak podawano, źródłem kłopotów finansowych było niepodpisanie umowy ze sponsorem, na wpływy z której Stocznia liczyła. Pensji nie otrzymywali zawodnicy, jak i sztab. Kurek jako pierwszy rozwiązał z tego powodu kontrakt, a w jego ślady poszli kolejni koledzy z drużyny. Obecnie w składzie pozostało czterech zawodników, a władze klubu zapowiedziały w czwartek, że chcą jeszcze walczyć o przetrwanie zespołu.

W ostatnich dniach agent Kurka spotykał się z przedstawicielami różnych klubów, szukając nowego pracodawcy dla atakującego reprezentacji Polski, wyjeżdżał też za granicę. Początkowo zawodnik trenował z Treflem Gdańsk, ale władze tego klubu zaznaczyły, że pozyskanie tego siatkarza nie wchodzi w grę ze względów finansowych. W mediach krążyła informacja, że w Stoczni miał on zarabiać ok. 150 tysięcy złotych miesięcznie.

Związanie się umową z ONICO oznacza, że Kurek wróci pod skrzydła Stephane'a Antigi. Początkowo byli kolegami z drużyny w czasach występów w PGE Skrze Bełchatów. Następnie prowadzący obecnie warszawską ekipę Francuz został trenerem reprezentacji Polski. W pierwszym roku pracy na tym stanowisku - w 2014 roku - tuż przed mistrzostwami świata w Polsce (biało-czerwoni wywalczyli wówczas tytuł) zrezygnował z występującego wtedy na pozycji przyjmującego siatkarza, co odbiło się głośnym echem. W kolejnym roku Kurek wrócił do kadry i obaj zapewnili, że mają dobre relacje. To właśnie Antiga jako pierwszy zaproponował temu zawodnikowi zmianę pozycji na atak.