Mając na uwadze obawy i dyskomfort naszego zespołu, nie wykluczając możliwości ewentualnej kwarantanny naszych zawodników i sztabu szkoleniowego, co skutkowałoby brakiem możliwości dalszego uczestnictwa naszego zespołu w rozgrywkach krajowych, uwzględniając czysto ludzkie argumenty zawodników, podjąłem decyzję o odwołaniu wyjazdu – poinformował w komunikacie prezes klubu Adam Gorol.
Podkreślił, że jastrzębianie podtrzymują gotowość rozegrania ćwierćfinałowego dwumeczu na neutralnym terenie lub w Jastrzębiu-Zdroju i oczekują na stanowisko Europejskiej Konfederacji Siatkarskiej (CEV) w tej kwestii.
Polski klub wcześniej zwrócił się do CEV z prośbą o zmianę terminu meczu z Itas Trentino, a Włochom zaproponowano rozegranie obu meczów np. w Austrii.
Ponieważ władze Trentino Itas podtrzymały swoje stanowisko co gotowości rozegrania zaplanowanego na 5 marca meczu we własnej hali, argumentując to brakiem zagrożenia, a CEV nie podjęła żadnej decyzji, jastrzębianie zrezygnowali z wyjazdu.
Rewanż jest zaplanowany na 12 marca.
Drużyna trenera Slobodana Kovaca wygrała swoją grupę i - jako rozstawiona - trafiła na Itas Trentino.
W 2009 roku jastrzębianie w Lidze Mistrzów gościli grecki Panathinaikos Ateny, zaatakowany świńską grypą.
Goście przylecieli wówczas do Polski w dziewięcioosobowym składzie. Trzech siatkarzy Panathinaikosu zachorowało jeszcze w Grecji - zabrakło m.in. kolumbijskiego atakującego Libermana Cristhofera Agameza Urangi, a już w Jastrzębiu rozchorował się ich kapitan Sotiros Pantaleon i w przedmeczową noc pojechał do szpitala.
Gospodarze przegrali to spotkanie 1:3, w zespole z Grecji wystąpił ówczesny rozgrywający polskiej reprezentacji Paweł Zagumny, a w ekipie jastrzębian - grający w niej także obecnie - Paweł Rusek.