Przyznał, że przed meczem on i koledzy z drużyny otrzymali informację o niespodziance do jakiej doszło w Jastrzębiu-Zdroju. Tam, w pierwszym spotkaniu ćwierćfinału play-off Jastrzębski Węgiel przegrał z Treflem Gdańsk 2:3. Przyznał, że to pomogło jemu w koncentracji.
Wyniki pierwszym spotkań w innych parach pokazują, że w trakcie fazy play off trzeba uważać. My dobrze podeszliśmy do tego spotkania i pewnie wygraliśmy - powiedział Janusz.
Drugie spotkanie odbędzie się w poniedziałek w katowickim Spodku. Zdaniem rozgrywającego hala, w której odbędzie się ten pojedynek, nie ma większego znaczenia.
Mamy na tyle doświadczonych, ogranych zawodników, że fakt ilu kibiców jest na trybunach, jak duży jest obiekt nie jest dla nas bardzo ważne. Myślę, że będziemy grać na naszym normalnym poziomie - zaznaczył rozgrywający ZAKSY.