Na inaugurację trzeciego turnieju Ligi Narodów Polacy przegrali we wtorek w Ergo Arenie z Iranem 2:3 i ponieśli drugą porażkę w dziewiątej konfrontacji.
Mieliśmy problemy z zagrywką rywali, ale gdybyśmy zagrali lepiej w bloku i obronie, to zapewne to spotkanie jakoś byśmy "przepchnęli". Patrzę na to tak, że pomimo nie najlepszej dyspozycji mieliśmy możliwości, aby odnieść zwycięstwo. A jeśli poprawimy grę, wejdziemy na nasz poziom, to takie mecze będziemy zwyczajnie wygrywać – stwierdził Kurek.
Trener biało-czerwonych Nikola Grbic podkreślał, że spotkania Ligi Narodów mają także służyć zgrywaniu przed mistrzostwami świata doświadczonego atakującego z rozgrywającym Marcinem Januszem.
Z mojej strony jest bardzo dobrze, nie mam do Marcina żadnych zarzutów. Wydaje mi się, że on potrzebuje ode mnie kilku wskazówek i odrobinę pomocy, bo nawet jeśli popełnił w konfrontacji z Iranem jakiś minimalny błąd, to nie byłem w stanie mu pomóc – dodał.
Niespełna 34-letni zawodnik wciąż jest pod wrażeniem postawy kibiców, którzy od lat dopingują polskich siatkarzy.
Szkoda, że nie daliśmy naszym sympatykom zwycięstwa, bo byli fantastyczni i na to zasługiwali. Myślę jednak, że zaangażowania i serducha nie można nam odmówić i tego nigdy nam na boisku nie zabraknie. Kolejny rok stoję przed dziennikarzami i nadal nie potrafię opisać tego, co się dzieje na trybunach. Nie wiem, ile lat jestem w kadrze? 15? I wciąż nie udaje mi się znaleźć słów, aby o tym opowiedzieć. Trzeba po prostu przyjść na halę i to przeżyć – podsumował.
W środę Polacy mają wolne, a w kolejnych spotkaniach LN w Gdańsku zmierzą się w czwartek z Chinami, w sobotę z Holandią, a w niedzielę, na zakończenie turnieju, ich rywalem będą Słoweńcy. Te mecze rozpoczną się o godz. 20.