Trener Nikola Grbic dawał w ostatnim czasie pograć wszystkim, żeby byli "pod prądem", bo turniej jest długi każdy będzie potrzebny. Pracowałem z nim w klubie (Zaksie Kędzierzyn-Koźle)i wiem, że dla niego w sparingach wszystko zależy od zawodników. Nie ma odpraw wideo, my musimy się zaadaptować, patrzeć na siebie – dodał po meczu w katowickim Spodku.
Inny przyjmujący kadry Tomasz Fornal przyznał, że Polacy rozegrali we wtorek dobry mecz.
To dobrze, że mundial zaczniemy po wygranych bez straty seta sparingach. Łatwiej będzie wejść w mistrzostwa. Ja nie odczuwam jakiegoś dodatkowego stresu. Pewnie, kiedy przyjdzie dzień meczowy, to ten stres się pojawi, ale to normalna rzecz. Trener dał dziś szansę zaprezentowania się zawodnikom z +kwadratu+ (rezerwowym). Fajnie, że mieliśmy okazję pograć. Może w jakimś stopniu da to rezultat podczas MŚ, żebyśmy byli w stanie wejść na boisko i pomóc chłopakom, którzy będą zaczynali mecze – powiedział zawodnik Jastrzębskiego Węgla.
Zaznaczył, że w środę kadrowiczów pewnie będzie czekać siłownia, w czwartek - trening.
We wtorek Fornal zagrał przeciwko nowemu klubowemu trenerowi Marcelo Mendezowi.
Udało mi się zamienić z nim kilka słów w hotelu. Sympatyczny, uśmiechnięty, a co do treningów, to nie mogę jeszcze nic powiedzieć, ale słyszałem o nim dużo pochlebnych słów od chłopaków z Rzeszowa – stwierdził.
Selekcjoner Argentyńczyków ostatnio prowadził Asseco Resovię Rzeszów.
Rozgrywający Grzegorz Łomacz zauważył, że atmosfera w Spodku przypominała już tę, jaka będzie podczas mistrzostw.
Czuliśmy to. Nasza forma idzie w górę i mam nadzieję, że podczas mistrzostw będzie tak, jak wszyscy sobie tego życzymy. Od dziś w naszych głowach jest już mecz z Bułgarią. O odpoczynku po Memoriale Wagnera nikt nie myślał, jesteśmy na ostatniej prostej przed turniejem – podsumował.
Autor: Piotr Girczys