Czwarty mecz finałowy: Developres Bella Dolina Rzeszów - ŁKS Commercecon Łódź 2:3 (25:17, 22:25, 22:25, 25:22, 13:15).

Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw): 3-1 dla ŁKS.

Reklama

Developres Bella Dolina Rzeszów:Weronika Centka, Katarzyna Wenerska, Ann Kalandadze, Magdalena Jurczyk, Gabriela Orvosova, Jelena Blagojevic - Aleksandra Szczygłowska (libero) - Anna Obiała, Julia Bińczycka, Izabella Rapacz, Weronika Szlagowska.

ŁKS Commercecon Łódź: Julita Piasecka, Aleksandra Gryka, Roberta Ratzke, Lana Scuka, Kamila Witkowska, Valentina Diouf - Paulina Maj-Erwardt (libero) - Kinga Drabek, Angelika Gajer, Martyna Grajber-Nowakowska.

Łodzianki przystępowały do sobotniego spotkania ze świadomością, że brakuje im tylko jednego zwycięstwa do zdobycia tytułu. Miejscowe były pod ścianą i musiały wygrać, by przedłużyć nadzieje na przerwanie serii drugich miejsc w ligowej rywalizacji.

Reklama

Początek inauguracyjnego seta stał pod znakiem inicjatywy podopiecznych włoskiego trenera Alessandro Chiappiniego. Prowadziły one 8:5, 11:9, ale potem zaczęły mieć problem z przyjęciem zagrywki miejscowych. Dodatkowo zaczęła punktować Ann Kalandadze, która początkowo nie była zbyt widoczna w ataku Developresu. Po chwili zrobiło się 20:14 i tej przewagi rzeszowianki nie roztrwoniły.

Reklama

W drugim secie zacięta walka trwała do wyniku 13:13. Trzy kolejny punkty zdobył łodzianki, a gdy wprowadziły 23:18 wydawało się, że łatwo doprowadzą do remisu w meczu. Tymczasem zespół prowadzony przez Stephane'a Antigę zmniejszył stratę do dwóch (22:24), ale wtedy Gabriela Orvosova z zagrywki posłała piłkę w siatkę.

Bardzo słabo rzeszowianki zaczęły trzecią odsłonę. Ich szkoleniowiec poprosił o przerwę, gdy było 2:5. Reprymenda najwyraźniej dobrze podziałała, gdyż jego zawodniczki wyszły na 15:13. Jednak ŁKS doprowadził do remisu po 16, a potem zdobył jeszcze pięć punktów z rzędu. Rzeszowianki i w tym przypadku doprowadziły do emocjonującej końcówki, zbliżając się na 22:23, ale potem dwa punkty zdobyły łodzianki.

Developres - chociaż w czwartym secie nie wykorzystał dwóch piłek setowych - zdołał doprowadzić do tie-breaka.

W nim było 12:8, potem 13:11 i wydało się, że walka o złoty medal zostanie przedłużona. Jednak potem punktowały już tylko łodzianki, a dwie ostatnie akcje zakończyły skutecznym blokiem i zakończyły finałową serię w Rzeszowie.