Zwycięstwo "Złotym Rycerzom" dał gol Jonathana Marchessaulta w trzeciej serii rzutów karnych. Próby wszystkich pięciu pozostałych graczy w tej części spotkania były nieudane. Tym samym drużyna z Las Vegas wygrała czwarty mecz z rzędu i siódmy z ośmiu ostatnich.
Aż 11 bramek padło w meczu w Anaheim, gdzie miejscowi Ducks przegrali po dogrywce z Arizona Coyotes 5:6. Kluczową postacią w zespole gości był Clayton Keller, który zanotował dwa trafienia tego dnia, w tym to decydujące o triumfie. Tym samym "Kojoty" przerwały złą passę - sześć wcześniejszych pojedynków ligowych zakończyło się ich porażką.
Szóste zwycięstwo z rzędu z kolei zanotowali w piątek hokeiści Pittsburgh Penguins, którzy po dodatkowym czasie gry okazali się lepsi na własnym lodowisku od Buffalo Sabres 3:2. "Szablom" nie pomógł ani fakt, że odrobiły dwubramkową stratę, ani to, że ich golkiper Malcolm Subban zaliczył 45 skutecznych interwencji.
Siódmą kolejną wygraną pochwalić się mogą gracze Nashville Predators, którzy tym razem po dogrywce pokonali na wyjeździe Chicago Blackhawks 3:2. Jest to tym bardziej imponujące, że z powodu przepisów dotyczących COVID-19 przystąpili do meczu bez ośmiu zawodników i całego sztabu szkoleniowego.
Trzęsienie ziemi w Winnipeg Jets
Wydawało się, że długie i zacięte będzie też spotkanie Winnipeg Jets - Washington Capitals. W połowie trzeciej tercji na tablicy wyników widniał rezultat 2:2, ale od tego momentu popis w ofensywie rozpoczęli goście, którzy dołożyli jeszcze trzy trafienia. Dla "Odrzutowców" nie był to łatwy dzień - zaczął się bowiem od rezygnacji trenera Paula Maurice'a, dla którego był to dziewiąty sezon pracy w tym klubie. Pod wodzą tymczasowego szkoleniowca Dave'a Lowry'ego zespół nie zdołał uniknąć trzeciej porażki z rzędu i czwartej w pięciu ostatnich meczach.
Hokeiści St. Louis Blues pokonali u siebie Dallas Stars 4:1 i sprawili tym samym miły prezent trenerowi Craigowi Berube na 56. urodziny. Dwa gole gospodarzy, którzy od dziewięciu spotkań we własnej hali są niepokonani (8-0-1), zdobył Władimir Tarasenko. Ekipa gości z kolei musiała się pogodzić z przegraną w piątym kolejnym występie.