W inauguracyjnych zawodach w sobotę na tej samej skoczni triumfował Kubacki, a Stoch był drugi i to oni prowadzą w klasyfikacji generalnej cyklu.
W niedzielę do rywalizacji przystąpiło sześciu biało-czerwonych, wszyscy zdołali się zakwalifikować się do rundy finałowej.
Na półmetku Polacy zajmowali trzy czołowe miejsca - prowadził Stoch, przed Kubackim i Wolnym. Po finałowej serii kolejność na podium nie uległa zmianie.
W trakcie drugiej serii warunki atmosferyczne były zmienne. Przy bardzo dobrym wietrze skoczył m.in. Niemiec Andreas Wellinger. Zajmował on siódme miejsce po pierwszej serii, a w finale osiągnął w niesprzyjających warunkach 130,5 m i niewiele zabrakło mu, by znaleźć się w najlepszej trójce.
Najdłuższy skok oddał w niedzielę jego rodak Karl Geiger - 135,5 m.
Ze względu na to, że do konkursu zgłosiło się tylko 45 zawodników, nie przeprowadzono kwalifikacji, a tzw. prolog. W nim pierwsze trzy miejsca zajęli Polacy: Stoch, Kubacki i Piotr Żyła, który w konkursie zajął - ex aequo z Pawłem Wąskiem - 10. lokatę.
Obsada w Wiśle nie była najmocniejsza, w zasadzie tylko z Polski i Niemiec wystąpili czołowi skoczkowie, a inne nacje wystawiły eksperymentalne składy.
W niedzielę po południu w Wiśle rywalizować będą jeszcze kobiety. W sobotę zwyciężyła Słowenka Ursa Bogataj, a najlepsza z Polek Nicole Konderla zajęła 18. pozycję.
Kolejne zawody - 6 i 7 sierpnia we francuskim Courchevel.
autor: Rafał Czerkawski