Stoch skoczył 126 m. Dwa metry dalej wylądował najlepszy w kwalifikacjach Dawid Kubacki.

To nie ja przegrałem, tylko on ze mną wygrał. Pozwoliłem mu dzisiaj - zażartował Stoch.

Reklama

Mistrz olimpijski z Soczi i Pjongczangu zajmuje 13. miejsce w generalnej klasyfikacji Pucharu Świata, ale w ostatnich konkursach jego forma zwyżkuje. 35-latek zajął dziewiąte miejsce w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen. Po czterech skokach jest ósmy w klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni.

To jest kwestia budowania czucia i dobrego samopoczucia. Myślę, że ze skoku na skok będzie mi łatwiej poprawiać pewne dobre rzeczy. W seriach próbnych moja pozycja najazdowa była niestabilna, ale mimo skoki były dobre. W kwalifikacjach utrzymałem pozycję i wszystko poszło tak jak należy - ocenił.

W środę podczas konkursu na skoczni Bergisel w Innsbrucku w polskiej kadrze dojdzie do dwóch "bratobójczych" pojedynków. W pierwszej serii rozgrywanej systemem KO Stoch zmierzy się z Janem Habdasem, zaś Kubacki ze Stefanem Hulą.

Z jednej strony szkoda. Z drugiej strony to są skoki. Wszyscy mamy takie same szanse. Każdy z nas musi zrobić to, co umie najlepiej - zakończył Stoch.