W opinii skoczka, miał on złą pozycję najazdową i być może przez to później sędziowie go tak nisko ocenili, gdyż dostał od nich tylko noty po 17 i 17,5 pkt.

Żyła nie krył, że jest zawiedziony wynikami, jakie w ten weekend uzyskał. W sobotę zajął czwarte, a w niedzielę szóste miejsce. W obydwu przypadkach były to najwyższe lokaty w gronie reprezentantów Polski.

Reklama

Wiem, że stać mnie tu było na dużo lepsze wyniki, podium było w moim zasięgu. Dzisiaj odpadłem całkiem i to mi się nie podoba - dodał.

Podkreślił jednak, iż może dobrze, że tak się stało.

Będzie coś do roboty, do poprawiania. Dzisiaj było blisko, ale nie tak jak bym chciał. Ale co robić? Jedziemy dalej, mam nadzieję, że w końcu to ruszy i się uda - zakończył Żyła.