Drugą grupę turnieju masters stworzą: Czeszki Barbora Krejcikova i Karolina Pliskova, Hiszpanka Garbine Muguruza i Estonka Anett Kontaveit.

Ceremonia inauguracji zawodów i losowania grup odbyła się w eleganckiej oprawie w ratuszu w Zapopan, mieście należącym do aglomeracji Gualadalary. Wszystkie uczestniczki - osiem singlistek i osiem najlepszych w sezonie par deblowych - zaprezentowały się w sukniach wieczorowych.

Reklama

Debiutująca w imprezie masters 20-letnia Polka trafiła do grupy Chichen Itza. To nazwa miasta założonego przez Majów jeszcze w erze prekolumbijskiej, a dziś atrakcja turystyczna i miejsce prac archeologów. Także inne grupy turnieju stanowią nawiązanie do starożytnego Meksyku, a drugą singlową nazwano Teotihuacan.

Skład grupy w przypadku Świątek można określić w skrócie jako "czas rewanżu". Z Sabalenką - wiceliderką światowego rankingu, która po wycofaniu się Australijki Ashleigh Barty jest najwyżej notowaną tenisistką w turnieju - zawodniczka trenera Piotra Sierzputowskiego nigdy nie miała okazji się zmierzyć. Ale z Sakkari i Badosą ma rachunki do wyrównania.

Reklama

Greczynka stanęła na jej drodze w ćwierćfinale tegorocznego French Open i uniemożliwiła obronę tytułu w Paryżu, a później jeszcze pokonała w półfinale imprezy w Ostrawie. Z kolei z Badosą przegrała w 1/16 finału olimpijskich zmagań w Tokio.

Dokładny terminarz nie został jeszcze opublikowany przez organizatorów, ale wiadomo, że Polka pierwszy mecz rozegra w czwartek.

Świątek, która zadebiutuje w imprezie tej rangi, będzie drugą w historii polską tenisistką - po Agnieszce Radwańskiej - w obsadzie mastersa.

Radwańska po raz ostatni brała udział w WTA Finals w 2016 roku, a 12 miesięcy wcześniej zanotowała w niej historyczny triumf. Wówczas rywalizacja ośmiu najlepszych zawodniczek sezonu toczyła się w Singapurze i tak było do 2018 roku. Dwa lata temu w roli gospodarza zadebiutowało Shenzhen i po tytuł sięgnęła Barty. Kolejna edycja nie doszła do skutku ze względu na pandemię COVID-19, a w tym roku z tego samego powodu turniej został przeniesiony jednorazowo z Chin do Meksyku.

Reklama

Barty, która jest liderką rankingu WTA, zajmowała także pierwsze miejsce w zestawieniu "Race to the WTA Finals", uwzględniającym wyłącznie tegoroczne wyniki i służącym do wyłonienia uczestniczek mastersa. Zrezygnowała jednak z obrony tytułu, wobec czego prawo udziału w imprezie zyskało osiem znajdujących się za nią zawodniczek. Tuż za Australijką uplasowała się Sabalenka. Świątek, najmłodsza w stawce, była piąta. Przed nią znalazły się też Krejcikova, Pliskova oraz Sakkari, a za nią Muguruza, Badosa oraz imponująca formą w drugiej części sezonu Kontaveit.

Zmagania na kortach twardych w Meksyku toczyć się będą o cenne rankingowe punkty, ale i sowite premie finansowe. W puli nagród jest pięć milionów dolarów.

Tenisistki najpierw rywalizować będą w dwóch grupach systemem "każda z każdą". Do półfinałów awansują po dwie najlepsze z obu grup i wówczas stoczą pojedynki o udział w zaplanowanym na 17 listopada finale.

 Podział na grupy singlowej części turnieju WTA Finals i numery rozstawienia zawodniczek: - grupa Chichen Itza 1. Aryna Sabalenka (Białoruś) 4. Maria Sakkari (Grecja) 5. Iga Swiątek (Polska) 7. Paula Badosa (Hiszpania) - grupa Teotihuacan 2. Barbora Krejcikova (Czechy) 3. Karolina Pliskova (Czechy) 6. Garbine Muguruza (Hiszpania) 8. Anett Kontaveit (Estonia)