Wiadomo, że bardzo lubię grać na mączce i ta część sezonu sprawia mi najwięcej przyjemności, ale każdy turniej jest dla mnie ważny. Głównym celem jest nie wracać do sezonu 2022. Ciągle porównywanie z poprzednim sezonem może przynieść tylko więcej presji - podkreśliła.

Reklama

W poprzednim roku Świątek zwyciężyła w ośmiu turniejach WTA, w tym dwóch wielkoszlemowych - French Open i US Open. Wygrała 37 meczów w rzędu, co jest najdłuższą serią w kobiecym tenisie od 1997 roku. Od 4 kwietnia prowadzi w rankingu WTA, a obecnie ma gigantyczną przewagę nad rywalkami.

Rzeczywiście w poprzednim roku wyniki przeszły moje oczekiwania. Jestem dumna z siebie, trzymałam wysoki poziom, radząc sobie z presją. Jeśli chodzi o utrzymanie wysokiego poziomu przez długi czas, to sama do końca nie wiem, na co mnie stać" - oceniła.

Reklama

Zapytana, jak sobie radzi z presją, przyznała, że wiele się już nauczyła i ma swoje sposoby.

Presja towarzyszy każdemu sportowcowi. Nauczyłam się już jak sobie z tym radzić, np. nie korzystać z social mediów, jeśli czuję się przeciążona albo mniej czytać o sobie w internecie. To mi pomaga skoncentrować się na tu i teraz, potrafię się od tego odłączyć. Od dłuższego czasu mam też pomoc w swoim zespole, mam wokół siebie ludzi, którzy potrafią mi doradzić, jak zachować balans.

Przerwę po sezonie Świątek przeznaczyła na doskonalenie swojego warsztatu.

Czas po sezonie spędziliśmy na tym, by dopracować kilka szczegółów, żeby mój tenis był bardziej efektywny. Pracowaliśmy nad wolejem i muszę szczerze przyznać, że od dawna chciałam go poprawić. Mam też nadzieję, że będę zdobywać więcej punktów samym serwisem, ale progres przychodzi z czasem - zaznaczyła.

Reklama

Świątek uczestniczy obecnie w turnieju drużyn mieszanych United Cup, rozgrywanym w kilku miastach Australii i przez wielu zawodników traktowanym jako sprawdzian przed wielkoszlemowym Australian Open. Jednym z kapitanów biało-czerwonych jest Agnieszka Radwańska, była wybitna polska tenisistka.

To wyjątkowa współpraca. Nigdy bym się nie spodziewała, że będę miała Agnieszkę tuż obok siebie. Super, że możemy wymienić opinie. Znam Agnieszkę od pewnego czasu i cieszę się, że możemy czuć się bardziej swobodnie. Ona jest kapitanem, prowadzi cały zespół i nam doradza. Wszyscy przygotowujemy się do Wielkiego Szlema, na którym mamy osiągnąć szczyt formy. To dobre przetarcie przed Australian Open, żeby wejść w rytm meczowy i w Melbourne pokazać najlepszy tenis - przyznała raszynianka.

W poniedziałek w Brisbane Świątek pokonała Belindę Bencic 6:3, 7:6 (7-3). Po pierwszym dniu meczu Polska remisuje ze Szwajcarią 1:1 w meczu, którego stawką jest awans do półfinału United Cup.