Początek meczu był zacięty, kibice zgromadzeni na trybunach byli świadkami kilku długich wymian. Włoch jako pierwszy przełamał rywala i objął prowadzenie 3:2, jednak już w kolejnym gemie Rosjanin odpowiedział tym samym. Sinner później poprosił o przerwę medyczną i chociaż toczył z przeciwnikiem wyrównaną walkę, to ostatecznie piąty tenisista światowego rankingu z Moskwy jeszcze raz go przełamał i triumfował w pierwszym secie 7:5.

Reklama

W drugiej partii to Miedwiediew jako pierwszy zanotował przełamanie i objął prowadzenie 2:0. Chwilę później stracił co prawda serwis, ale w kolejnym gemie ponownie przełamał Włocha. Do końca meczu tenisiści toczyli wyrównaną walkę, ale Rosjanin nie wypuścił już zwycięstwa z rąk.

Dla Sinnera to druga porażka w finale w Miami w karierze. Wcześniej w 2021 roku uległ Hubertowi Hurkaczowi. Przed rokiem odpadł w ćwierćfinale.

Reklama

27-letni Miedwiediew, rozstawiony z numerem czwartym, ma znakomity bilans meczów w tym sezonie - wygrał 29 i przegrał tylko trzy. Tytuł w Miami jest jego czwartym w tym roku - wcześniej zwyciężył w turniejach w Rotterdamie, Dausze i Dubaju. W Indian Wells dopiero w finale uznał wyższość Hiszpana Carlosa Alcaraza.

Dzięki triumfowi w najnowszym notowaniu rankingu ATP awansuje z piątego na czwarte miejsce. Sinner mimo porażki przesunie się na najwyższą w karierze dziewiątą pozycję.

Wynik finału:
Daniił Miedwiediew (Rosja, 4) - Jannik Sinner (Włochy, 10) 7:5, 6:3