Początek spotkania był wyjątkowo wyrównany, bowiem pierwszych osiem wyścigów zakończyło się remisami. W biegu młodzieżowym (numer dwa) w ekstralidze zadebiutował zawodnik gospodarzy Maksym Borowiak. Premierowy start 16-latka okazał się pechowy; na drugim okrążeniu omal nie wpadł na swojego kolegę z pary – Huberta Jabłońskiego i zaliczył upadek. Borowiak z powtórki został wykluczony, a bieg wygrał Jabłoński.
Kontrowersje w dziewiątym wyścigu
W pierwszej fazie spotkania brakowało walki na torze, a o kolejności na mecie często decydował start. W szóstym biegu duet gości Martin Vaculik, Szymon Woźniak na moment usadowił się na prowadzeniu, ale na krótko. Kapitan Fogo Unii manewrem po wewnętrznej stronie toru minął rywali i to on objął prowadzenie, którego nie oddał do końca.
Przełom nastąpił dopiero w dziewiątym wyścigu, który okazał się dość kontrowersyjny. Leszczynianie mieli szansą objąć prowadzenie w całym meczu, bowiem najszybciej spod taśmy wyszedł Janusz Kołodziej, a Jason Doyle atakował jadącego na drugiej pozycji Szymona Woźniaka. Australijczyk mijał już gorzowianina, ale spowodował jego upadek. Sędzia Kuśmierz wykluczył Doyle’a. W powtórce osamotniony Kołodziej stoczył zacięty bój pierwsze miejsce z Woźniakiem. Żużlowiec Stali wygrał na mecie o pół koła. Gorzowianie wygrywali wówczas 28:26.
Zmarzlik w świetnej formie
W kolejnym starcie dwukrotny mistrz świata Bartosz Zmarzlik znów nie znalazł pogromcy i pewnie pokonał leszczyńską parę Jaimon Lidsey, David Bellego.
W 12. wyścigu leszczyńscy Australijczycy Jaimon Lidsey i Jason Doyle przegrali na pierwszym wirażu z Woźniakiem i Patrickiem Hansenem i Stal prowadziła już różnica sześciu "oczek (36:30). Przy tak świetnie dysponowanym Zmarzliku wydawało się, że gorzowianie nie wypuszczą już zwycięstwa.
Tymczasem podopieczni Piotra Barona jeszcze przed biegami nominowanymi doprowadzi do remisu. Dość nieoczekiwanie w czwartym swoim starcie Zmarzlik przyjechał dopiero na trzeciej pozycji, choć do ostatnich metrów atakował Pawlickiego.
Zdecydował werdykt sędziego
Pierwszy z nominowanych biegów Unia wygrała 4:2 i była bliska zwycięstwa. Tym bardziej, że gospodarze świetnie rozpoczęli ostatni wyścig i mieli szansę na podwójne zwycięstwo. Naciskany przez rywali Pawlicki tracił pozycję, a potem już na czwartym okrążeniu w starciu z Woźniakiem o trzecią lokatę potrącił rywala. W międzyczasie Zmarzlik minął Kołodzieja i na stadionie zapadła cisza...
Na werdykt arbitra kibice czekali blisko pięć minut. Sędzia Kuśmierz uznał, że Pawlicki jest sprawcą upadku rywala i wykluczył go z tego biegu, zaliczając kolejność na mecie. Stal wygrała ten wyścig 4:2 i wyrównała stan spotkania.
Fogo Unia Leszno - Moje Bermudy Stal Gorzów 45:45
Fogo Unia Leszno: Janusz Kołodziej 11 (3,2,2,2,2), Piotr Pawlicki 10 (1,3,3,3,w), David Bellego 8 (0,3,1,3,1), Jason Doyle 7 (3,1,w,0,3), Jaimon Lidsey 5 (2,0,2,1), Hubert Jabłoński 4 (3,0,1), Maksym Borowiak 0 (w,0), Antoni Mencel 0 (0)
Moje Bermudy Stal Gorzów: Bartosz Zmarzlik 13 (3,3,3,1,3), Szymon Woźniak 10 (2,1,3,3,1), Martin Vaculik 7 (0,2,1,2,2), Patrick Hansen 6 (2,1,1,2,0), Anders Thomsen 5 (1,2,2,0), Mateusz Bartkowiak 3 (2,1,0), Oliwier Ralcewicz 1 (1,0,0)
Najlepszy czas dnia: Bartosz Zmarzlik - 60,76 w siódmym wyścigu
Sędzia: Artur Kuśmierz (Częstochowa)
Widzów: ok. 11 000.