PZPN ukarze jeszcze jakiś klub degradacją za udział w aferze korupcyjnej?
Grzegorz Lato: Takie pytanie nie powinno być kierowane do mnie. Przecież są odpowiednie organy dyscyplinarne, które o tym decydują. Nie wiem, jakie materiały mogą jeszcze być w ich posiadaniu i co mogą ustalić.
Ale to od władz PZPN zależy, jakie sankcje będą stosowane. Kary degradacji przewidziane są w przepisach.
Pyta pan o ogólne zasady? Więc ja uczciwie mówię, że nie jestem za dalszym karaniem klubów. Musimy to wreszcie kiedyś skończyć, bo przyjdzie moment, że wszyscy zwariujemy. Jak słyszę o korupcji w Koronie Kielce, to po raz kolejny oburzam się, że wszystko aż tak perfidnie było ustawiane, ale też spokojnie obliczam sobie czas, który minął od tamtych zdarzeń. To było pięć sezonów temu. Korona już poniosła należną karę, została wyrzucona z ekstraklasy. I w końcu musimy również pomyśleć o interesie ekstraklasy. W ten sposób to możemy wyrzucić jeszcze parę klubów, a cierpieć będą na tym rozgrywki, a więc również kibice.
>>>Prezes PZPN: Piłkarzy też trzeba ukarać
Władze PZPN uchwaliły przepis, który zmusza was do karania klubów degradacjami jeszcze do końca obecnego sezonu. Nie będziecie go przestrzegać?
Pyta pan o uchwałę ze zjazdu antykorupcyjnego? Tam jest mowa o degradacji dla klubów, które dopuszczały się korupcji w dłuższym wymiarze czasowym. Tylko w takich sytuacjach trzeba będzie pomyśleć o ewentualnej degradacji.
Korupcja jako czyn ciągły. Jak pan rozumie tę definicję?
No przecież mówię, że chodzi o przypadki jakiegoś systemowego, trwałego ustawianie wielu meczów. Taki ewidentny proceder powinien być potraktowany surowo. W wielu innych sytuacjach można przecież stosować też inne kary - minusowe punkty, dotkliwe grzywny finansowe. Powinniśmy iść w tym kierunku
Za chwilę taka pobłażliwość może się okazać niemożliwa, bo prokuratura ujawni, że ktoś ustawiał mecze na skalę zbliżoną do tego, co działo się w Koronie.
Dlatego mówię, że jakaś degradacja może jednak się jeszcze przytrafić, choć otwarcie przyznaję, że nie chciałbym tego.
Skoro pan nie chce, to może myślicie o zmianie uchwały antykorupcyjnej?
Teoretycznie może się tak zdarzyć, że na zjeździe 24 stycznia uchwała zostanie zmieniona, ale na razie nie ma takiej dyskusji.
Może powinna być?
Nie wykluczam, że temat zostanie wkrótce poruszony. Nie ma co o tym rozmawiać, nie znając precyzyjnie stanowiska Ekstraklasy SA. Muszę zapytać jej szefów, czy wyobrażają sobie kolejne degradacje. Jeżeli sobie nie wyobrażają, to może rzeczywiście trzeba pomyśleć o modyfikacji przepisów.
>>>Zdegradują trzy kluby z Ekstraklasy?
A co z odpowiedzialnością klubów, które kiedyś nieuczciwie wygrywały mecze?
Pewnie, że wszystko musi się odbyć w duchu sprawiedliwości, ale ja mam już sposób na rozliczenie z korupcją: karzmy z całą surowością, ale nie kluby, które często z tamtymi drużynami mają już niewiele wspólnego. Karzmy ludzi.
Rozliczanie z korupcją powinno się sprowadzić wyłącznie do karania ludzi?
Od pewnego momentu właśnie tak to powinno wyglądać. Kluby przecież też były karane. Teraz trzeba się zająć ludźmi. To jest nasze najważniejsze zadanie: eliminować lub ograniczać wpływy osób, które w przeszłości psuły nasze środowisko łapówkarską aferą.